Zmiana przepisów dotyczących umów cywilnoprawnych jest częścią Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Jeden z kamieni milowych, na który zgodził się rząd, zakłada drastyczne obniżki wynagrodzeń od 2025 roku.
Pełne ozusowanie umów zlecenia i dzieło do 2025 roku
Przedstawiony przez rząd projekt ustawy, który ma wejść w życie z początkiem 2025 roku, wprowadza ozusowanie zleceń oraz umów o dzieło, co oznacza istotne zmiany zarówno dla pracodawców, jak i pracowników.
To działanie, mające na celu zwiększenie kapitału emerytalnego obywateli oraz redukcję tzw. „śmieciówek”, rodzi liczne dyskusje i spekulacje co do jego realnych skutków. Reforma dotyczy głównie dwóch typów umów: zlecenia oraz o dzieło.
Do tej pory składki ZUS od umów zlecenia były naliczane tylko do wysokości minimalnego wynagrodzenia, a umowy o dzieło w ogóle nie podlegały oskładkowaniu. Nowe regulacje mają objąć około 2 miliony Polaków, wprowadzając obowiązkowe odprowadzanie składek również z umów o dzieło.
Takie zmiany nie tylko wpłyną na wysokość netto wynagrodzeń pracowników, ale także znacząco zwiększą koszty ponoszone przez pracodawców. Analizując konsekwencje finansowe, warto zwrócić uwagę na przewidywania ekspertów.
ZUS od każdej złotówki. Wpływ na wynagrodzenia i koszty zatrudnienia? Pensje bardzo mocno spadną
Przykładowo, osoby zatrudnione na umowie zlecenie zarabiające 5 tys. zł brutto, które obecnie otrzymują na rękę 4070 zł, po wprowadzeniu reformy będą dostawać około 3512 zł, co oznacza spadek o ponad 500 zł. Z kolei pracodawcy będą musieli wyłożyć dodatkowo 1024 zł na składki.
Dla umów o dzieło różnica jest jeszcze bardziej odczuwalna, gdzie przy tym samym wynagrodzeniu brutto, pracownicy otrzymają po reformie o 1188 zł mniej na rękę.
Ekonomiści i przedstawiciele świata biznesu podkreślają, że choć reforma może wydawać się niekorzystna w krótkoterminowej perspektywie dla pracowników, jej głównym celem jest zabezpieczenie przyszłości emerytalnej oraz eliminacja nieuczciwych praktyk na rynku pracy.
Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, argumentuje, że równoważenie warunków konkurencji między firmami, które opierają swoją działalność na umowach o pracę, a tymi korzystającymi z umów cywilnoprawnych, jest kluczowe dla zdrowego rynku pracy.
Czy mowa zlecenie wlicza się do lat pracy?
Niemniej, krytycy reformy zwracają uwagę na potencjalne negatywne skutki, takie jak przenoszenie pracowników na jednoosobową działalność gospodarczą lub wzrost szarej strefy.
Te obawy podkreślają konieczność monitorowania i ewentualnej korekty przepisów, aby uniknąć niezamierzonych konsekwencji gospodarczych.
Przy okazji warto wspomnieć o pracy osób, które przez całe życie wykonywały swoje obowiązki na umowę zlecenie albo były na jednoosobowej działalności gospodarczej. Państwo traktuje je jak osoby, które de facto nie robiły nic, co oznacza, że nie wlicza im tego okresu do stażu pracy.
To jednak wkrótce ma się zmienić, co oznacza, że jest światełko w tunelu dla tego typu pracowników. Zaliczanie do stażu okresów pracy na zleceniu i działalności zapowiedziała niedawno minister rodziny pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz- Bąk.
Źródło: Business Insider
