Polska infrastruktura drogowa kryje w sobie niezwykłe historie, a najdłuższa autostrada w kraju stanowi ich kwintesencję. Droga, która miała być symbolem potęgi III Rzeszy, stała się kluczowym elementem polskiej sieci komunikacyjnej. To o nią zapytał Krzysztof Ibisz uczestnika ostatniego odcinka teleturnieju „Awantura o kasę”.
„Awantura o kasę”. Najdłuższa autostrada w Polsce
To było bez wątpienia jedno z ciekawszych pytań podczas ostatniego odcinka programu „Awantura o kasę”, który mogliśmy obejrzeć w Polsacie. Teleturniej prowadzony przez Krzysztofa Ibisza ponownie zagościł na naszych ekranach. Pytanie z zakresu motoryzacji sprawiło uczestnikowi mały kłopot. Zapytano o oznaczenie (literę i numer) najdłuższej polskiej autostrady.
W Polsce mamy kilka autostrad, ale tylko dwie potężne arterie komunikacyjne starły się w walce o miano najdłuższej trasy szybkiego ruchu w kraju. Autostrada A4, biegnąca ze wschodu na zachód, okazała się bezkonkurencyjna, zostawiając w tyle swoją rywalkę A1 o imponujące 80 kilometrów.
A4, licząca sobie aż 667 kilometrów, to prawdziwy kręgosłup komunikacyjny Polski południowej. Ta monumentalna trasa, przecinająca pięć województw, łączy kluczowe ośrodki miejskie, takie jak Wrocław, Katowice, Kraków i Rzeszów.
Jej znaczenie wykracza daleko poza granice kraju – A4 stanowi integralną część III Paneuropejskiego Korytarza Transportowego, spinając Europę Zachodnią z Ukrainą. Tymczasem autostrada A1, mimo imponującej długości 584 kilometrów, musi zadowolić się drugim miejscem na podium. Ta trasa, biegnąca z północy na południe, od Trójmiasta po granicę z Czechami w Gorzyczkach, również odgrywa kluczową rolę w polskim systemie transportowym.
„Awantura o kasę”. Najdłuższa autostrada w Polsce
Mało kto zdaje sobie sprawę, że początki A4 sięgają czasów III Rzeszy. Ta autostrada, pierwotnie planowana jako Reichsautobahn, miała być symbolem nazistowskiej potęgi. Projekt składał się z dwóch kluczowych odcinków: RAB 9 z Berlina do Wrocławia oraz RAB 29 z Wrocławia przez Opole i Gliwice do Bytomia.
Kiedy II wojna światowa dobiegła końca, na terenie Polski istniały jedynie fragmenty przyszłej A4. Te fragmenty, liczące łącznie 103,3 km, stały się fundamentem dla dzisiejszej, potężnej arterii komunikacyjnej. Fascynujące jest to, jak historia splata się z teraźniejszością.
Odcinki budowane w latach 30. XX wieku, takie jak Krzywa – Legnica czy Gliwice – Bytom, do dziś służą kierowcom, przypominając o skomplikowanej przeszłości tych ziem. Jak donosi portal eska.pl, wkrótce autostradę A4 czekają bardzo ważne zmiany, ponieważ jej najważniejszy odcinek ma trafić pod kontrolę państwową.