Gwałtowne starcia i oskarżenia o działanie na rzecz Putina – tak przebiegała kolejna miesięcznica smoleńska w Warszawie. Prezes PiS Jarosław Kaczyński wskazywał na wpływy rosyjskiego przywódcy w Polsce podczas zakłócanych uroczystości.
Burza na miesięcznicy smoleńskiej. Kaczyński oskarża o działanie na rzecz Kremla
Kolejna miesięcznica katastrofy smoleńskiej przyniosła dramatyczne wydarzenia na placu Piłsudskiego w Warszawie. Podczas gdy zgromadzeni oddawali hołd ofiarom tragicznej katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku, spokój uroczystości został zakłócony przez głośne okrzyki i przepychanki.
Szczególne emocje wywołało wystąpienie prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. Polityk został przywitany skandowanymi okrzykami „kłamca”, które systematycznie przerywały jego przemówienie.
Sytuacja zaostrzyła się, gdy aktywista Zbigniew Komosa podjął próbę złożenia wieńca z kontrowersyjnym napisem dotyczącym „ofiar Lecha Kaczyńskiego”. To doprowadziło do szarpaniny między uczestnikami zgromadzenia, którą musiały przerwać służby porządkowe.
Prezes PiS wykorzystał swoje wystąpienie do przedstawienia poważnych oskarżeń. Stwierdził, że osoby zakłócające uroczystość mogą działać z inspiracji Władimira Putina, a nawet być przez niego opłacane. Kaczyński wyraził przekonanie, że rosyjski przywódca ma w Polsce na tyle silną pozycję, że może swobodnie wysyłać ludzi do zakłócania patriotycznych zgromadzeń.
Lider największej partii opozycyjnej skrytykował również obecne władze za brak zdecydowanej reakcji na zakłócanie uroczystości. „Policja nie wykonuje swoich zadań, ponieważ otrzymała takie polecenie z samej góry” – przekonywał Kaczyński. Przypomniał także, że prawo zabrania organizowania demonstracji, których celem jest zakłócanie innych zgromadzeń.
Kolejna miesięcznica smoleńska i kolejna napierdalanka pod pomnikiem XD
Że im się dalej chce zakłócać te miesięcznice i każdego 10-go przyłazić tam z tym wieńcem XD pic.twitter.com/E0OnluPwSn
— chrzanik (@chrzanikx) January 10, 2025
W swoim przemówieniu polityk zapowiedział nadejście czasu, gdy przepisy będą skutecznie egzekwowane, a „wysłannicy Putina” poniosą konsekwencje swoich działań. „Nie ma prawa, by obrażać tych, którzy zginęli i by wróg Polski i całej demokracji mógł tutaj realizować swoje interesy” – podkreślił stanowczo.
Na zakończenie swojego wystąpienia prezes PiS nawiązał do zbliżających się wyborów prezydenckich. Zaznaczył, że najważniejszym zadaniem jest obecnie wybór głowy państwa, która będzie skutecznie bronić polskich interesów. Zapewnił również, że prowokacje i przepychanki nie przeszkodzą w realizacji tego celu.
Warto przypomnieć, że miesięcznice upamiętniają tragiczną katastrofę z 10 kwietnia 2010 roku, w której zginęło 96 osób, w tym para prezydencka – Lech i Maria Kaczyńscy, najwyżsi dowódcy polskiej armii oraz ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Polska delegacja zmierzała wówczas na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.