Były premier Leszek Miller przewiduje poważny kryzys polityczny w przypadku wygranej Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich. Jego zdaniem może dojść nawet do rozpadu obecnej koalicji rządzącej i powstania nowego sojuszu.
Leszek Miller wieszczy koniec koalicji. Mówi o możliwej współpracy PiS z Trzecią Drogą
Nadchodzące wybory prezydenckie mogą doprowadzić do politycznego trzęsienia ziemi w Polsce. Były premier Leszek Miller przedstawił w Studiu PAP zaskakującą wizję rozwoju sytuacji po potencjalnej porażce Rafała Trzaskowskiego. Jego prognozy zakładają nie tylko rozpad obecnej koalicji rządzącej, ale również utworzenie nowego, nieoczekiwanego sojuszu politycznego.
Miller nie pozostawił złudzeń co do powagi sytuacji. – Jeżeli wygra Nawrocki, to koalicja rządząca się rozsypie i należy przewidywać ogromne perturbacje polityczne, społeczne i gospodarcze – stwierdził doświadczony polityk.
Według byłego premiera, ewentualna przegrana kandydata Koalicji Obywatelskiej może skutkować dwoma scenariuszami – przedterminowymi wyborami parlamentarnymi lub powstaniem nowej koalicji złożonej z PiS, Trzeciej Drogi i potencjalnie Konfederacji.
Niepokojące prognozy i nadchodząca konwencja Lewicy
Były premier krytycznie odniósł się do planów wystawienia własnego kandydata przez ugrupowania lewicowe. – To co Lewica mogłaby zrobić pożytecznego, to nie wystawianie żadnego kandydata – podkreślił Miller. Zaapelował jednocześnie o poparcie Rafała Trzaskowskiego już w pierwszej turze wyborów.
Tymczasem 15 grudnia w Warszawie odbędzie się konwencja, podczas której Nowa Lewica, Polska Partia Socjalistyczna i Unia Pracy zdecydują o swoim kandydacie na prezydenta. Miller nie pozostawił wątpliwości co do znaczenia tej decyzji. – To nie ma żadnego znaczenia – skwitował pytanie o potencjalną kandydaturę Magdaleny Biejat z Lewicy.
Według byłego premiera, bardziej prawdopodobnym rozwiązaniem kryzysu politycznego byłaby „zmiana sojuszy” niż przeprowadzenie przyspieszonych wyborów parlamentarnych. Oznaczałoby to przejście Platformy Obywatelskiej do opozycji.
W wyścigu o fotel prezydencki udział zapowiedzieli już: Rafał Trzaskowski (KO), Karol Nawrocki (popierany przez PiS), Szymon Hołownia (Polska 2050), Sławomir Mentzen (Konfederacja) oraz Marek Jakubiak (Wolni Republikanie).
Leszek Miller ocenił również pierwszy rok działalności gabinetu Donalda Tuska na ocenę 4 minus, wskazując na „przesyt koalicyjności” jako główną przeszkodę w sprawnym funkcjonowaniu rządu.