W środę 12 marca polska scena polityczna została zaskoczona informacją o śmierci 68-letniego polityka Konfederacji. Mężczyzna, który przez lata budził kontrowersje swoimi bezkompromisowymi poglądami, odszedł niespodziewanie, pozostawiając po sobie pytania bez odpowiedzi. Na razie nie podano do publicznej wiadomości, co było przyczyną jego nagłej śmierci.
Ostatnie godziny i tajemniczy wpis. Znany polski polityk odszedł niespodziewanie
Szczególnie poruszający w tej historii jest fakt, że jeszcze we wtorek 11 marca, zaledwie kilkanaście godzin przed śmiercią, Tomczak był aktywny w mediach społecznościowych. Opublikował wpis, w którym zachęcał do udziału we mszy świętej w Ostrowie Wielkopolskim, organizowanej w intencji jego partyjnego kolegi, Grzegorza Brauna. Nikt nie mógł przypuszczać, że będzie to jego ostatnia aktywność publiczna.
Środowisko polityczne natychmiast zareagowało na wieść o śmierci Tomczaka. Grzegorz Braun, z którym zmarły był blisko związany w ostatnich latach, pożegnał go słowami pełnymi emocji. – Zmarł niezłomny poseł, niezawodny lekarz, przyjaciel, towarzysz Korony Polskiej zawsze wierny sprawie polskiej i sprawie katolickiej. Jeszcze parę godzin temu tu pisał… podziękować już nie zdążę w tym życiu, może w przyszłym – napisał.
Włodzimierz Skalik, inny z politycznych towarzyszy Tomczaka, podkreślił zaangażowanie zmarłego do ostatnich chwil życia, nazywając go „polskim patriotą, zaangażowanym i aktywnym do ostatnich dni”. Te słowa szczególnie wybrzmiały w kontekście jego ostatniej aktywności online, gdy nieświadomy nadchodzącego końca angażował się w sprawy swojego środowiska politycznego.
Burzliwa kariera pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji
Kim był człowiek, którego śmierć wywołała tak silne reakcje? Droga życiowa Witolda Tomczaka to fascynująca opowieść o transformacji z lekarza w kontrowersyjnego polityka. Urodzony w 1957 roku w Kępnie, ukończył Śląską Akademię Medyczną w Katowicach, zdobywając wykształcenie medyczne. Jednak to nie medycyna miała stać się główną areną jego działalności.
— Witold Tomczak (@WitoldTomczak) March 12, 2025
Prawdziwy przełom w życiu Tomczaka nastąpił w 1997 roku, gdy rozpoczął swoją polityczną karierę, uzyskując mandat posła z ramienia AWS, z rekomendacji Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego. Jego polityczna droga była naznaczona nieustannymi zmianami. Nie dokończył kadencji w klubie, który wprowadził go do parlamentu – opuścił partyjnych kolegów i założył własną formację o nazwie Porozumienie Polskie.
Tomczak szybko zyskał rozpoznawalność, choć niekoniecznie pozytywną, gdy zagłosował przeciwko ratyfikacji przez Polskę traktatu północnoatlantyckiego, idąc pod prąd dominującym wówczas nastrojom prointegracyjnym. To był pierwszy z wielu kontrowersyjnych kroków w jego politycznej karierze.
W kolejnych latach Tomczak był związany z różnymi ugrupowaniami. Uzyskał mandat posła z listy Ligi Polskich Rodzin, a w 2004 roku dostał się do Parlamentu Europejskiego. Rok później opuścił partię Romana Giertycha, rozpoczynając kolejny etap politycznej wędrówki.
Z czasem związał się z Prawicą Rzeczpospolitej Marka Jurka, następnie próbował ponownie swoich sił w wyborach do europarlamentu z listy Solidarnej Polski, by ostatecznie wstąpić do Konfederacji i dołączyć do partii Grzegorza Brauna.
Jednak w historii polskiej polityki Tomczak zapisał się przede wszystkim za sprawą głośnego incydentu z 2000 roku. To wtedy wraz z Haliną Nowiną Konopką wtargnął do Galerii Zachęta w Warszawie i uszkodził kontrowersyjną rzeźbę przedstawiającą papieża Jana Pawła II przygniecionego meteorytem. Ten akt, który sam Tomczak uważał za obronę godności papieża, doprowadził do procesu sądowego. W 2016 roku został uznany za winnego, lecz rok później prezydent Andrzej Duda zdecydował o jego ułaskawieniu.
