Szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy poinformował o akcie wandalizmu, którego doświadczył. Na ogrodzeniu jego letniskowego domu pojawiły się wulgarne napisy wykonane sprayem. Incydent ten nastąpił zaledwie kilka miesięcy po serii gróźb, które otrzymywał przed 33. finałem WOŚP.
Niepokojące incydenty wokół szefa WOŚP. Co się wydarzyło na posesji Jerzego Owsiaka?
Szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy poinformował o akcie wandalizmu, którego doświadczył. Na ogrodzeniu jego letniskowego domu pojawiły się wulgarne napisy wykonane sprayem. Incydent ten nastąpił zaledwie kilka miesięcy po serii gróźb, które otrzymywał przed 33. finałem WOŚP.
Prezes fundacji opublikował zdjęcia, na których widoczne są napisy „sepsa”, „uwaga” oraz jego nazwisko. Wiadomość opatrzył wymownym tytułem „Ruszyła droga krzyżowa”, nawiązując do lokalizacji domu, który znajduje się przy szlaku prowadzącym do lokalnego kościoła.
Jerzy Owsiak wykorzystał okazję, by rozwiać krążące plotki dotyczące jego rzekomego majątku. W swoim wpisie podkreślił, że drewniany dom o powierzchni 120 metrów kwadratowych to jego jedyna nieruchomość. – Jest okazja, aby rozwiać te wszystkie komentarze o moich domach i willach. To jedyny dom, jaki mamy. Drewniany, dobrze się w nim czujemy. Dużo zielonego dookoła i bardzo mili sąsiedzi – wyjaśnił.
Szef WOŚP nie ukrywa swojego niepokoju, widząc zniszczone, wykonane zaledwie rok temu ogrodzenie. W emocjonalnym wpisie przyznał, że całe zdarzenie wywołało u niego poczucie zagrożenia. Wyraził obawy o możliwą eskalację tego typu zachowań. – Dla nas kolejne traumatyczne przeżycie. Uciekać stąd. Strach. A jak podpalą? – napisał, ukazując skalę emocji, jakie towarzyszą mu w związku z tą sytuacją.
Dom Owsiaka zniszczony. To kolejny atak na lidera WOŚP
Nie jest to pierwszy przypadek, gdy Owsiak spotyka się z agresją. W styczniu, przed 33. finałem WOŚP, informował o otrzymywanych groźbach. Jedna z nich brzmiała szczególnie niepokojąco: „Zabić Owsiaka, strzelać mu prosto w łeb”. W sprawie tych gróźb policja zatrzymała kilka osób, w tym mieszkańca Świdnicy, 66-letnią kobietę z Torunia, 38-latka z Podkarpacia oraz 71-letniego mężczyznę z Małopolski.
Mimo tych trudnych doświadczeń, Owsiak nie przestaje działać na rzecz potrzebujących. W swoim wpisie zapowiedział kolejny Konkurs Ofert, w ramach którego fundacja zakupi sprzęt dla pulmonologii, jednostek OSP i WOPR (jako wsparcie popowodziowe) oraz dla Centrum Naukowo-Szkoleniowego w Otwocku.
– Dwa dni i moc urządzeń i negocjacji cenowych. Nawet nie ma kiedy tego zamalować. A może zostawimy – zastanawia się Owsiak, sugerując, że może pozostawić napisy jako świadectwo atmosfery, w jakiej przychodzi mu działać.
Warto wspomnieć, że na chwilę przed 33. Finałem WOŚP fundacja Basta opublikowała przygotowany raport Instytutu Monitorowania Mediów na temat mowy nienawiści związanej z liderem WOŚP. Z opracowania wynika, że na 218 materiałów wyemitowanych w pierwszych 12 dniach stycznia br. w TV Republika i wPolsce24 o WOŚP i Jerzym Owsiaku, aż 89 proc. miało charakter jednoznacznie negatywny.
Incydent ten wywołuje pytania o granice debaty publicznej oraz konsekwencje mowy nienawiści przenoszącej się ze sfery wirtualnej do realnego świata. Historia Jerzego Owsiaka pokazuje, jak cienka granica dzieli słowną agresję od fizycznych aktów wandalizmu, a te z kolei mogą prowadzić do jeszcze poważniejszych zagrożeń.
