in ,

PILNE. Prof. Jerzy Bralczyk miał wypadek. „Z wielkim smutkiem informujemy…”

Profesor Jerzy Bralczyk uczestniczył w poważnym wypadku samochodowym na Mazowszu. Choć zderzenie było silne, a samochód „nadaje się do kasacji”, 77-letni językoznawca doznał tylko niegroźnych obrażeń. „Jeszcze żyję” – zapewnia fanów.

Jerzy Bralczyk wypadek
Fot. YouTube / Didaskalia (screen)

Znany językoznawca profesor Jerzy Bralczyk uczestniczył w wypadku drogowym w województwie mazowieckim. Z poważnie wyglądającego zdarzenia 77-letni naukowiec wyszedł poturbowany, ale bez poważnych obrażeń. Wielu miłośników jego twórczości wstrzymało oddech na wieść o kolizji, w której uczestniczył ich ulubiony ekspert od polszczyzny.

Dramatyczne chwile znanego językoznawcy. Prof. Bralczyk cudem uniknął tragedii na drodze

Profesor Jerzy Bralczyk uczestniczył w poważnym wypadku samochodowym na Mazowszu. Choć zderzenie było silne, a samochód „nadaje się do kasacji”, 77-letni językoznawca doznał tylko niegroźnych obrażeń. „Jeszcze żyję” – zapewnia fanów.

W środowe popołudnie droga wojewódzka w Kotfinie stała się miejscem niebezpiecznego zdarzenia drogowego. Spokojną jazdę przerwał huk zderzających się pojazdów. Kiedy na miejsce przybyły służby ratunkowe, nikt nie spodziewał się, że wśród poszkodowanych znajdzie się jeden z najwybitniejszych polskich językoznawców.

Wypadek wywołał falę niepokoju wśród czytelników i fanów profesora, którzy z niecierpliwością oczekiwali na informacje o jego stanie zdrowia. Do niebezpiecznego incydentu doszło około godziny 16:15 w miejscowości Kotfin w gminie Gielniów.

Samochód marki BMW, którym podróżował profesor Bralczyk jako pasażer, zderzył się z Oplem kierowanym przez 66-letniego mieszkańca województwa śląskiego. Według wstępnych ustaleń policji, kierujący Oplem podczas wykonywania manewru zawracania doprowadził do kolizji.

Siła uderzenia była znaczna, co potwierdził sam profesor w rozmowie z dziennikarzami. „To było mocne uderzenie. Samochód, którym jechałem, raczej nadaje się do kasacji” – relacjonował Bralczyk w rozmowie z serwisem „Fakt”. Z jego słów wynika, że przyczyną zdarzenia było niefortunne zachowanie drugiego kierowcy. „Zajechano nam drogę” – stwierdził krótko językoznawca.

Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe, które udzieliły pomocy poszkodowanym. Zarówno 67-letni kierowca BMW, mieszkaniec województwa łódzkiego, jak i 77-letni profesor Bralczyk zostali przewiezieni do szpitala znajdującego się w województwie świętokrzyskim.

Rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Przysusze, sierżant Aleksandra Bałtowska, poinformowała, że obaj uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi. Policja prowadzi obecnie czynności mające na celu dokładne ustalenie okoliczności wypadku.

„Jeszcze żyję” – profesor uspokaja fanów

Stan zdrowia profesora Bralczyka był głównym przedmiotem troski jego licznych sympatyków. Na szczęście, mimo potencjalnie groźnej sytuacji, językoznawca doznał stosunkowo niegroźnych obrażeń. Sam zainteresowany, zachowując charakterystyczne dla siebie poczucie humoru i dystans, uspokoił zaniepokojonych fanów.

Mostek sobie trochę nadwyrężyłem, ale nie ma pęknięcia, nie ma złamania, ani obrażeń wewnętrznych. Trochę potłuczony, ale nic groźnego – wyjaśnił profesor w rozmowie z mediami. Z jego słów przebija ulga, że nie doszło do poważniejszych konsekwencji zdrowotnych. Z właściwym sobie humorem dodał: „Jeszcze żyję”.

Według przekazanych informacji, językoznawca miał opuścić szpital prawdopodobnie jeszcze tego samego dnia lub najpóźniej następnego. „Jeśli nie dziś, to jutro. Ale raczej dziś” – powiedział, co napawa optymizmem jego fanów i współpracowników.

Wypadek miał miejsce, gdy profesor Bralczyk zmierzał na spotkanie z czytelnikami do Gminnego Ośrodka Kultury w Nowinach koło Kielc. Niestety, wydarzenia na drodze spowodowały, że spotkanie zostało odwołane. Informację o tym fakcie organizatorzy przekazali na swoim profilu w mediach społecznościowych.

Z wielkim smutkiem informujemy, że dzisiejsze spotkanie z profesorem Jerzym Bralczykiem nie odbędzie się. W drodze do Nowin prof. Bralczyk uległ wypadkowi samochodowemu. Życzymy szybkiego powrotu do pełni sił i mamy nadzieję, że wkrótce uda nam się spotkać w Gminnym Ośrodku Kultury w Nowinach w innym, równie wyjątkowym terminie – przekazali organizatorzy wydarzenia.

katastrofa smolenska

„Znowu się zaczyna”. Kolejna miesięcznica i znów awantura pod pomnikiem smoleńskim

kontener chłodniczy wynajem

Jak utrzymać stałą temperaturę w kontenerze chłodniczym?