Jak wynika z informacji, do których dotarli dziennikarze Interii, niemieckie służby odesłały do Polski już ponad 10 tysięcy osób w ciągu zaledwie 14 miesięcy. Część z nich to Ukraińcy z ważnymi polskimi dokumentami, ale nieaktualnymi paszportami. Polskie służby graniczne zapewniają, że sytuacja jest pod kontrolą, ale dane budzą niepokój.
Tysiące migrantów zawróconych do Polski. Co się z nimi dzieje? Straż Graniczna ujawnia fakty
Ponad dziesięć tysięcy migrantów zawróconych z Niemiec do Polski w ciągu 14 miesięcy to liczba, która może zaskakiwać. Policja Federalna Niemiec skrupulatnie prowadzi statystyki i udostępniła dane, które pokazują skalę zjawiska migracyjnego na polsko-niemieckiej granicy. Funkcjonariusze Straży Granicznej zapewniają jednak, że są „stale obecni” na pograniczu i prowadzą regularne kontrole.
Dane udostępnione przez niemiecką Policję Federalną są jednoznaczne – od stycznia 2024 do końca lutego 2025 roku zawrócono do Polski aż 10 343 osoby. To efekt systematycznych kontroli prowadzonych przez niemieckie służby na granicy. Co ciekawe, znaczącą część zawróconych – niemal 3 tysiące osób – stanowią obywatele Ukrainy.
Wiceminister MSWiA Maciej Duszczyk wyjaśnia tę sytuację, wskazując na konkretny problem. – To głównie Ukraińcy z polskimi kartami pobytu, ale z przeterminowanymi paszportami – stwierdza polityk odpowiedzialny za kwestie migracyjne. To istotna informacja, która pokazuje, że nie zawsze mamy do czynienia z klasyczną nielegalną migracją.
Przedstawiciel resortu uspokaja również w kontekście innego niepokojącego zjawiska. Według Duszczyka „migrantów z tzw. śladem białoruskim od początku roku już praktycznie nie ma”. To ważna deklaracja, biorąc pod uwagę wcześniejsze napięcia na wschodniej granicy Polski.
Sytuacja na polsko-niemieckiej granicy jest stale monitorowana przez funkcjonariuszy Straży Granicznej, którzy weryfikują legalność pobytu cudzoziemców na odcinku Nadodrzańskiego i Morskiego Oddziału SG❗️.
Od 4.04 skontrolowano ponad 7⃣7⃣0⃣ osób, zatrzymano 2⃣1⃣ cudzoziemców. pic.twitter.com/gQ94cMlR7r— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) April 11, 2025
Sprawdziliśmy, jak polska Straż Graniczna radzi sobie z napływem migrantów zawracanych z Niemiec. Rzecznik formacji, ppłk Andrzej Juźwiak zapewnia, że funkcjonariusze prowadzą intensywne działania wzdłuż całej granicy polsko-niemieckiej.
– Mundurowi działają na głównych szlakach komunikacyjnych, mostach granicznych w przygranicznych miastach oraz w rejonach byłych przejść granicznych. Dzięki temu możliwa jest szybka reakcja na wszelkie incydenty i zagrożenia – podkreśla oficer, z którym rozmawiali dziennikarze Interii.
Efekty tych działań widać w statystykach. W okresie zaledwie czterech dni kwietnia 2025 roku (4-8 kwietnia) Straż Graniczna skontrolowała 550 osób i zatrzymała 18 cudzoziemców. To pokazuje, że polskie służby aktywnie monitorują sytuację na granicy.
Polska i niemiecka współpraca graniczna
Co interesujące, niemieckie służby nie mają formalnego obowiązku informowania polskiej strony o zawracanych migrantach. Mimo to, jak zapewnia rzecznik SG, „polska Straż Graniczna ściśle współpracuje ze stroną niemiecką”. Współpraca ta obejmuje wymianę informacji, wspólne patrole oraz działania w ramach wspólnych placówek.
– Przekazywanie cudzoziemców odbywa się w ramach istniejących trzech procedur: readmisja prosta i uproszczona oraz Dublin III. Nikt do Polski nikogo nie podrzuca – podsumowuje wiceminister MSWiA dementując plotki o masowym przysyłaniu migrantów do naszego kraju.
Szczególną rolę odgrywa Polsko-Niemieckie Centrum Współpracy Służb Granicznych, Policyjnych i Celnych w Świecku. Ta instytucja odpowiada za koordynację działań i analizę wydarzeń w strefie przygranicznej.
Co dzieje się z migrantami, którzy zostają zawróceni do Polski przez niemieckie służby? Straż Graniczna podkreśla, że każdy przypadek jest traktowany indywidualnie. Po zatrzymaniu cudzoziemca ustalany jest jego „status prawno-pobytowy”. Dalsze losy migrantów zależą od wyników przeprowadzonych czynności.
– Cudzoziemcy mogą zostać skierowani do ośrodka recepcyjnego, pozostającego w strukturach Urzędu do Spraw Cudzoziemców bądź w sytuacji wystąpienia przesłanek do zatrzymania cudzoziemca, umieszczeni postanowieniem sądu w strzeżonym ośrodku lub w areszcie dla cudzoziemców. Mogą być także wobec tych osób zastosowane środki alternatywne do detencji – wyjaśnia ppłk Juźwiak.
Mimo zapewnień polskich służb o pełnej kontroli nad sytuacją, skala zjawiska – ponad 10 tysięcy osób zawróconych w ciągu 14 miesięcy – daje do myślenia i pokazuje, jak istotnym wyzwaniem pozostaje kwestia migracji w Europie Środkowej. Polskie i niemieckie służby zmuszone są do ciągłej adaptacji procedur i wzmacniania współpracy, aby skutecznie zarządzać przepływem osób przez wspólną granicę.