Polski system edukacji czeka kolejna rewolucja w sferze dostępnych produktów spożywczych. Ministerstwo Zdrowia finalizuje prace nad nowelizacją rozporządzenia dotyczącego asortymentu sklepików szkolnych, a najgłośniejszą zmianą będzie całkowity zakaz sprzedaży kawy na terenie placówek oświatowych.
Koniec z kawą w szkołach! Ministerstwo szykuje radykalny zakaz
Decyzja resortu nie jest przypadkowa. Po wprowadzeniu ograniczeń dotyczących napojów energetycznych obserwowano niepokojące zjawisko – uczniowie masowo przerzucili się na kawę jako alternatywne źródło kofeiny. Ministerstwo tłumaczy swoje działania reakcją na liczne skargi rodziców, opiekunów oraz dyrektorów szkół, którzy alarmowali o gwałtownie rosnącym spożyciu kawy wśród podopiecznych.
Szczególnie niepokojące dla Państwowej Inspekcji Sanitarnej okazało się ryzyko spożywania kawy przez najmłodsze dzieci. Eksperci od lat przestrzegają, że kofeina nie powinna być podawana dzieciom poniżej 12. roku życia, a starszych uczniów obowiązuje zasada umiarkowanego spożycia – czego trudno oczekiwać od nastolatków.
Absurd czy konieczność? Eksperci podzieleni ws. nowych restrykcji
Wprowadzenie zakazu budzi kontrowersje zarówno wśród pedagogów, jak i rodziców. Krytycy wskazują na oczywisty problem – uczniowie bez trudu zaopatrzą się w kawę przed zajęciami w licznych sklepach otaczających szkoły. Każda Żabka, Dino czy Biedronka stanie się naturalnym dostawcą zakazanego napoju.
Historia pokazuje, że podobne ograniczenia w praktyce okazywały się nieskuteczne. Zakaz śmieciowego jedzenia nie zlikwidował problemu niezdrowego odżywiania młodzieży – po prostu przeniósł go poza mury szkolne. Identyczny scenariusz można przewidzieć w przypadku kawy.
Ministerstwo planuje wprowadzenie nowych przepisów od 1 września 2026 roku, jednak niektórzy uważają, że naturalnym regulatorem może okazać się gwałtownie rosnąca cena kawy. Inflacja w tym sektorze może rozwiązać problem szybciej niż urzędnicze rozporządzenia.
Nauczyciele w ogniu krytyki – oni też stracą dostęp do kawy
Najbardziej kontrowersyjnym aspektem nowego zakazu jest jego wpływ na pełnoletnich nauczycieli. Pedagodzy, którzy do tej pory mogli skorzystać ze szkolnych automatów z kawą, zostają pozbawieni tej możliwości w miejscu pracy. Decyzja ministerstwa oznacza, że dorośli pracownicy szkół będą musieli szukać alternatywnych źródeł kofeiny poza terenem placówki.
Związki zawodowe nauczycieli już sygnalizują niezadowolenie z planowanych zmian. Kawa dla wielu pedagogów to nie tylko przyjemność, ale konieczność – szczególnie podczas długich dni pracy z trudną młodzieżą. Pozbawienie ich tej możliwości może dodatkowo obniżyć morale w i tak przeciążonej grupie zawodowej.
Nowe rozporządzenie przewiduje również inne modyfikacje – doprecyzowanie wymagań wartości odżywczej produktów oraz wprowadzenie limitów: maksymalnie 15 gramów cukru, 10 gramów tłuszczu i 1 gram soli na 100 gramów lub mililitrów produktu. Te zmiany, choć mniej spektakularne, mogą znacząco wpłynąć na dostępny w szkołach asortyment.
Czy zakaz kawy rzeczywiście poprawi zdrowie polskiej młodzieży, czy jedynie przeniesie problem poza szkolne mury? Odpowiedź poznamy już za półtora roku, gdy nowe przepisy wejdą w życie.
