in

NFZ żąda od rodziny prawie 600 tys. zł za lek przeciwbólowy. „Jesteśmy pod ścianą”

Lekarz z Wielkopolski przepisał chorej na raka żonie silny lek przeciwbólowy. Po półtora roku w przychodni pojawiła się kontrola NFZ. Teraz rodzina musi zapłacić blisko 600 tysięcy złotych.

nfz kolejki oczekujących
Fot. Depositphotos

Historia rodziny z Wielkopolski brzmi jak scenariusz do filmu. Lekarz, który przez lata pomagał innym, stanął przed dramatyczną decyzją, gdy jego własna żona znalazła się w sytuacji zagrażającej życiu. Teraz za swoje działania może zapłacić cenę, która przekracza możliwości finansowe całej rodziny – donosi serwis Medonet.pl.

Dramat lekarza z Wielkopolski. NFZ żąda zwrotu setek tysięcy złotych

Sprawa dotyczy przepisywania leków refundowanych przez NFZ. Kontrola w przychodni ujawniła nieprawidłowości, które – według Funduszu – oznaczają naruszenie obowiązujących przepisów. Dla lekarza i jego rodziny oznacza to nie tylko gigantyczne zobowiązanie finansowe, ale przede wszystkim poczucie niesprawiedliwości wobec systemu, który powinien chronić pacjentów.

Rodzina nie ukrywa rozgoryczenia. Podkreśla, że wszystkie decyzje medyczne były podejmowane wyłącznie w trosce o zdrowie i życie chorej kobiety. Teraz jednak muszą zmierzyć się z konsekwencjami, które mogą ich finansowo zniszczyć.

Fentanyl jako jedyne rozwiązanie na nieznośny ból

Po przeszczepie szpiku kobieta zaczęła odczuwać niewyobrażalne bóle pleców i nóg. Cierpienie było tak intensywne, że całkowicie uniemożliwiało jej normalne życie. Standardowe środki przeciwbólowe okazały się bezskuteczne – żaden z dostępnych leków nie przynosił nawet chwilowej ulgi.

Dopiero preparat zawierający fentanyl pozwolił pacjentce odzyskać możliwość codziennego funkcjonowania. Jak sama wspominała w rozmowach z dziennikarzami, ból był tak straszny, że pojawiały się myśli samobójcze. Lek przepisywał jej mąż, który jako lekarz miał dostęp do refundowanych medykamentów.

Przez półtora roku terapia przebiegała bez zakłóceń. Kobieta mogła wrócić do aktywności, a rodzina odzyskała nadzieję na normalne życie. Nikt wtedy nie przewidywał, że pojawi się kontrola, która wszystko zmieni.

Kontrola NFZ i decyzja o zwrocie ogromnej kwoty

Krzysztof Urban, zastępca dyrektora departamentu kontroli NFZ, wyjaśnił mediom, że preparat z fentanylem może być refundowany wyłącznie jako uzupełnienie innych terapii przeciwbólowych, a nie jako główny środek leczenia. Podczas kontroli stwierdzono, że nie zostały spełnione wszystkie wymogi wskazania refundacyjnego określone w obwieszczeniu ministra zdrowia.

Konsekwencje okazały się druzgocące. NFZ wystawił rodzinie rachunek na 597 tysięcy złotych, w tym 70 tysięcy złotych odsetek. Dla lekarza i jego bliskich to kwota niemożliwa do spłacenia. Jak sam podkreśla, rodzina już teraz żyje na kredytach, a wychowywanie dwójki nastoletnich dzieci pochłania wszystkie oszczędności.

Lekarz zapowiada odwołanie się od decyzji Funduszu. Argumentuje, że sytuacja jego żony była wyjątkowa i wymagała indywidualnego podejścia terapeutycznego. Obecnie kobieta przyjmuje leki na bazie marihuany medycznej przepisywane przez poradnię leczenia bólu. Rodzina nie kryje jednak żalu do systemu, który – ich zdaniem – nie bierze pod uwagę specyficznych przypadków medycznych wymagających niestandardowych rozwiązań.

Nagła śmierć żołnierza WOT. To były piłkarz. Miał zaledwie 34 lata

putin królewiec

Putin dokona inwazji na Europę? Ujawnił swoje plany. Padły tylko trzy słowa