Decyzja głowy państwa zapadła po burzliwych obradach obu izb parlamentu. Sprawa dotyczy instytucji, która od lat budzi emocje i polaryzuje polską scenę polityczną. Prezydent zdecydował się na krok, który może całkowicie zmienić bieg wydarzeń.
Prezydent Nawrocki blokuje decyzję parlamentu. Chodzi o kluczową instytucję medialną
Oświadczenie Karola Nawrockiego zostało upublicznione przez szefa Kancelarii Prezydenta, Zbigniewa Boguckiego. Dokument pojawił się na platformie X i od razu wywołał falę komentarzy. Głowa państwa odniosła się w nim do działań podjętych przez parlament w ostatnich miesiącach.
Kontrowersje narastają od czerwca, kiedy to jedna z izb parlamentu podjęła precedensową decyzję. Sprawa dotyczyła oceny funkcjonowania kluczowych organów nadzorujących krajowy rynek medialny. Wówczas nikt nie spodziewał się, że sytuacja przybierze tak dramatyczny obrót.
Parlament mówi „nie”, prezydent pozostaje nieugięty
W czwartek Senat odrzucił sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z działalności w ubiegłym roku. Za takim rozwiązaniem opowiedziało się 54 senatorów, przeciwko było 22. Izba wyższa odrzuciła również informację dotyczącą Rady Mediów Narodowych. Wynik głosowania był identyczny.
To już drugi etap parlamentarnej batalii. Wcześniej, bo w czerwcu, analogiczną decyzję podjął Sejm. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, podwójne odrzucenie sprawozdania przez obie izby prowadzi do automatycznego wygaśnięcia kadencji wszystkich członków KRRiT. Jest jednak jeden warunek – decyzja wymaga podpisu prezydenta.
Karol Nawrocki jasno przedstawił swoje stanowisko. W oficjalnym oświadczeniu kategorycznie zaprzeczył argumentacji zawartej w uchwałach Sejmu z 25 czerwca oraz Senatu z 25 września. Prezydent stwierdził wprost, że nie potwierdza wygaśnięcia kadencji członków rady.
Historia się powtarza
Obecna sytuacja to niemal dokładna kopia wydarzeń sprzed roku. W 2024 roku parlament również odrzucił sprawozdanie KRRiT, jednak ówczesny prezydent Andrzej Duda odmówił wyrażenia zgody na wygaśnięcie kadencji członków rady. Teraz scenariusz się powtórzył.
Bez prezydenckiego podpisu członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji pozostają na swoich stanowiskach. Oznacza to, że pomimo woli większości parlamentarnej, skład jednej z najważniejszych instytucji regulujących polski rynek mediów pozostanie bez zmian.