W świecie polityki rzadko kiedy dochodzi do tak osobistych wyznań. Tym razem jeden z czołowych polityków Lewicy zdecydował się przerwać milczenie w sprawie, która dotyka go osobiście. Temat, który poruszył w mediach, nie dotyczy wprost spraw politycznych, choć ma z nimi wiele wspólnego.
Dramatyczne wyznanie polityka. Partner walczy z poważną chorobą
Sprawy zdrowotne bliskich osób zazwyczaj pozostają domeną prywatności. Niewielu decyduje się na publiczne komentarze w tak wrażliwych momentach. Jednak czasem okoliczności sprawiają, że osobiste doświadczenia stają się argumentem w szerszej dyskusji.
Robert Biedroń, lider Nowej Lewicy, postanowił otwarcie porozmawiać o sytuacji, w jakiej obecnie się znajduje. Jego słowa padły podczas rozmowy z dziennikarzem „Faktu” i dotyczyły kwestii, która dla wielu par w Polsce pozostaje nierozwiązanym problemem prawnym.
Europoseł ujawnił informacje, których wcześniej nie przekazywał publicznie. Jego partner, Krzysztof Śmiszek, zmaga się obecnie z poważnymi problemami zdrowotnymi. Nie pracuje, przebywa na zwolnieniu lekarskim i musi przejść bardzo poważną terapię. To właśnie ta sytuacja uświadomiła politykowi, jak kruche może być poczucie bezpieczeństwa w związku nieuznawanym prawnie.
Biedroń podkreślił, że mimo 23 lat wspólnego życia, wzlotów i upadków, których doświadczyli razem, dziś stoi przed murami systemu prawnego. W trudnej i dramatycznej sytuacji zdrowotnej partnera brakuje mu podstawowego instrumentu prawnego – możliwości decydowania o życiu i zdrowiu najbliższej osoby.
Polityk wprost stwierdził, że nie ma poczucia ochrony swojego związku przez państwo. Gdyby doszło do najgorszego scenariusza, nie mógłby podejmować kluczowych decyzji dotyczących osoby, z którą dzieli życie od ponad dwóch dekad. Ta świadomość, w połączeniu z obecną sytuacją zdrowotną partnera, sprawia, że temat regulacji statusu osoby najbliższej nabiera dla niego szczególnego znaczenia.
Choroba, która zmieniła perspektywę
Już na początku 2023 roku Krzysztof Śmiszek musiał zmierzyć się z diagnozą, która odmieniła jego codzienność. Poseł Lewicy przez kilka miesięcy przechodził rehabilitację związaną z poważną chorobą kości. Przez jakiś czas korzystał z kul ortopedycznych, co nie umknęło uwadze opinii publicznej.
Są 23 lata razem, dziś walczą o zdrowie. Robert Biedroń ujawnia ➡️ https://t.co/9HI1SKfNQO pic.twitter.com/tVXIqc98Ym
— Onet Wiadomości (@OnetWiadomosci) October 15, 2025
W mediach społecznościowych Śmiszek wyjaśnił powody swojego stanu. Przyznał, że milczał, ponieważ sytuacja była dla niego trudna i bolesna. Z dnia na dzień jego życie uległo diametralnej zmianie – z pełnego energii i planów stał się pacjentem z poważną diagnozą. Jego kości zaczęły umierać bez wyraźnego powodu, co groziło operacją i znacznym ograniczeniem mobilności, a nawet całkowitym unieruchomieniem.
Poseł opisał swoje pierwsze reakcje na diagnozę jako szok i absolutną bezradność. Dołączył również apel do obserwujących go osób, wzywając do regularnych badań i niezbagatelizowania żadnych objawów czy dolegliwości. Podkreślił, że zdrowie jest najważniejsze i nie warto lekceważy sygnałów wysyłanych przez organizm. Obecnie, jak ujawnił Biedroń, sytuacja wymaga kontynuacji bardzo poważnej terapii, a partner pozostaje na zwolnieniu lekarskim.
Źródło: Onet.pl