Polskie sklepy ponownie zaskoczyły konsumentów podwyżką cen. Najnowsze dane zebrane przez aplikację PanParagon dla Business Insider Polska pokazują, że podstawowy koszyk zakupowy podrożał w ciągu ostatniego tygodnia. Analiza paragonów z całej Polski nie pozostawia złudzeń – trend wzrostowy utrzymuje się.
Wzrost cen w sklepach. Te produkty drożeją jak szalone!
Przedświąteczny okres tradycyjnie nie sprzyja portfelom Polaków. Ceny produktów spożywczych znów poszły w górę, choć tym razem skala podwyżek jest nieco mniejsza niż w poprzednich dniach. Dane pochodzące z milionów paragonów przesłanych przez użytkowników aplikacji pozwalają precyzyjnie śledzić, co dzieje się z cenami w sklepach.
Eksperci analizujący zachowania cenowe zauważają charakterystyczny schemat, który powtarza się z roku na rok. Grudniowy okres to czas, kiedy portfele konsumentów są szczególnie obciążone, a kolejne dane ze sklepów potwierdzają te obawy.
Ten produkt bije rekordy drożyzny. Jego cena wzrosła aż o 14 procent!
Ostatni tydzień przyniósł wzrost cen koszyka podstawowych zakupów o 0,7 procent, co w praktyce oznacza, że Polacy muszą zapłacić o 74 grosze więcej niż siedem dni wcześniej. Choć podwyżka jest wyraźna, to jednak okazuje się łagodniejsza w porównaniu z poprzednim tygodniem, kiedy ceny podskoczyły aż o 1,6 procent.
Prawdziwym liderem drożyzny okazała się papryka czerwona, której cena wzrosła dramatycznie – aż o 14 procent. Oznacza to, że kilogram tego warzywa podrożał o 1,84 złotych, osiągając poziom 15 złotych. To jednak nie jedyny produkt, który znacząco uderzył po kieszeni kupujących.
Pomidor malinowy również dołożył się do wzrostu kosztów zakupów. Jego cena poszła w górę o niemal 8 procent, co sprawia, że aktualnie za kilogram trzeba zapłacić średnio 13 złotych i 85 groszy. Te dwa warzywa stały się symbolem obecnej fali podwyżek w polskich sklepach.
Nie wszystko jednak drożeje. Sprawdź, co kupisz taniej
Wśród czternastu analizowanych produktów podstawowego koszyka zakupowego znalazły się jednak i takie, które potaniały. Aż siedem artykułów można obecnie kupić taniej niż tydzień temu, co może nieco łagodzić skutki podwyżek w innych kategoriach.
Największy spadek cen odnotowały ziemniaki – ich cena zmniejszyła się o ponad 7 procent. To dobra wiadomość dla konsumentów, biorąc pod uwagę, że ten podstawowy produkt znajduje się na listach zakupowych większości Polaków. Jabłka również staniały, ich cena spadła o ponad 6 procent.
Dwa produkty zachowały stabilność cenową – marchew oraz kajzerka. Ich ceny pozostały na niezmienionym poziomie, co w obecnej sytuacji rynkowej można uznać za pewien sukces. Cały koszyk zakupowy utrzymuje się obecnie powyżej poziomu 100 złotych.
Wzrost cen w sklepach – porównanie z 2024 rokiem
Analiza danych historycznych pokazuje, że obecna sytuacja, choć niepokojąca, nie jest najgorsza z możliwych. Rok temu w analogicznym okresie przedświątecznym sytuacja cenowa była jeszcze trudniejsza dla konsumentów. Koszyk podstawowych zakupów kosztował wówczas średnio 104 złote i 53 grosze.
Pod koniec 2024 roku trend wzrostowy nie wyhamował, a cena koszyka zbliżyła się do granicy 110 złotych. Przedświąteczne podwyżki okazały się wówczas normą, a nie wyjątkiem. Historia może powtórzyć się również w tym roku.
Jeśli obecny schemat cenowy będzie przypominał ubiegłoroczny, konsumentów mogą czekać kolejne podwyżki aż do Sylwestra. Dane z milionów paragonów analizowanych przez aplikację PanParagon, do której miesięcznie trafia około 2 milionów dowodów zakupu, pozwalają na rzetelne monitorowanie tych zmian. System gromadzi informacje od użytkowników z całej Polski – zarówno z wielkich miast, jak i mniejszych miejscowości, obejmując zakupy zarówno w dyskontach, jak i w osiedlowych warzywniakach.


