w ,

Zrównoważony budżet to fikcja? Mimo obietnic deficyt nie spadnie

Rząd zapowiedział, że budżet w 2020 r. będzie bez deficytu. Niestety okazuje się, że to może być wynik księgowych zabiegów, a nie silnej gospodarki.

morawiecki podwyżki pensji polityków pensje polityków 1 sierpnia
Fot. YouTube / Prawo i Sprawiedliwość

Rząd Mateusza Morawieckiego przyjął na ten rok budżet bez deficytu. Jednak okazuje się, że finanse publiczne i tak będą na minusie. Znana agencja ratingowa Fitch twierdzi, że wyniesie on nawet 1,5 proc. wartości polskiego PKB. Istnieje też duże ryzyko, że przekroczy poziom 2 proc. Wszystko zależy od koniunktury.

Tempo rozwoju gospodarki spadnie

Agencja przewiduje również, że nasza gospodarka urośnie o 3,3 proc., by w 2021 roku spowolnić nawet do 2,9 proc. To w obliczu rozdmuchanych wydatków socjalnych duże zagrożenie dla finansów. Od 2016 roku do rąk obywateli kierowane są potężne transfery pieniędzy (500 plus lub emerytura dodatkowa, czyli tzw. „trzynastka”). To daje koszt 25 mld zł każdego roku.

Na ten rok pieniądze jednak się na to znajdą. Budżet może liczyć na kilka większych zastrzyków dodatkowych pieniędzy – opłata „przekształceniowa” w związku z likwidacją Otwartych Funduszy Emerytalnych, sprzedaż częstotliwości na potrzeby wdrożenia sieci 5G i wiele innych.

Rząd bez deficyty jednak z deficytem?

Mając na uwadze te dodatkowe pieniądze, rząd Mateusza Morawieckiego zaprojektował taki budżet, w którym rzekomo nie ma deficytu. Ten jednak pojawi się tak czy inaczej po stronie finansów publicznych. Już w tym roku gospodarka nie będzie pędziła tak, jak wcześniej. Dodatkowo mocno wzrośnie inflacja, która nieco wyczyści nam portfele.

W tej chwili największym bólem głowy dla ministra finansów będzie jednak większy niż w innych krajach „minus” na rachunku bieżącym. Zagrożeniem jest też niewielki poziom inwestycji w ogólnej wartości PKB. Najgorzej jest w inwestycjami prywatnymi.

Jedno jest pewne – równowagi w finansach naszego kraju wciąż próżno szukać. Polacy też chyba zbyt mocno nie obawiają się o kondycję swoich portfeli, szczególnie, że w grudniu średnia pensja przekroczyła już 5,6 tys. zł brutto.

Źródło: interia.pl

Bank PBS

Spore kolejki pod oddziałami PBS. Klienci wycofują oszczędności!

telekamery tv puls

Telekamery wrócą do telewizji. Zupełnie nowy nadawca