O tym, że rok 2020 będzie wiązał się ze spiralą podwyżek, media informowały od dawna. Do chóru dołączają sklepy spożywcze i zapowiadają drenaż naszych portfeli.
Ceny żywności będą rosnąć, podwyżki są nieuniknione
Od nowego roku zdrożała energia elektryczna, pensje pracowników rosną m.in. z powodu wzrostu minimalnego wynagrodzenia i wprowadzono nowe podatki. Do tego najwyższa od lat inflacja, epidemie i klimatyczne zmiany. Wszystko to oznacza jedno – ceny wszystkiego będą rosły.
Co zdrożeje? Przede wszystkim napoje (przez podatek od cukru), mięso wieprzowe (epidemia ASF) a także żywność, której produkcja pochłania dużo energii.. Wzrosną też na pewno ceny wszelkiego rodzaju wypieków czy mlecznych napojów.
Aktualnie za zaledwie kilka wybranych, podstawowych i popularnych produktów, zapłacimy gdzieniegdzie nawet 100 zł więcej. Ale to nie koniec podwyżek. Dalszy wzrost cen jest niemal pewny.
Na ceny składa się wiele czynników. To nawyki kupujących, koszty zatrudnienia, koszty transportu i wiele innych. Ceny podstawowych produktów żywnościowych w Polsce zależne są również od sytuacji na całym świecie. Mowa tu np. o cenach paliw czy surowców pochodzących z Azji (koronawirus robi w tej kwestii swoje). Podatek cukrowy, który w życie wejdzie w kwietniu, spowoduje wzrost cen napojów nawet o 50%.
Polska ma aktualnie rekordowy, szacowany na 10 mld euro, bilans w handlu zagranicznym. Pozycja naszych przedsiębiorstw poza krajem jest niewątpliwie silna. To według ekspertów jedna z najlepiej rozwijających się gałęzi naszej gospodarki.
Duże sieci handlowe z problemami
Większe sieci dyskontowe i hipermarkety nie widzą jednak wielu powodów, by okazywać radość z tego stanu rzeczy. Sprzedaż żywności to dziś niezwykle trudny biznes, który w niesprzyjających warunkach powodować może potężne straty.
Rok 2020 zapowiada się nieciekawie. Właściciele firm narażeni są na wysoki ZUS i inne składowe kosztów pracy. Mocno w górę poszła energia elektryczna. To wszystko spowoduje ogromny skok cen żywności w I kwartale tego roku. Najbardziej zdrożeją właśnie produkty podstawowe.
Już teraz niemal 80% osób odwiedzających sklepy (mowa o osobach o niższych dochodach) potwierdza, że będzie szukać produktów tańszych, by zastąpić te, na które już ich nie będzie stać.
Wszystko to, co podbija koszty produkcji żywności, spowoduje jedno – mocne uderzenie nas wszystkich po kieszeni.
Źródło: businessinsider.com.pl
