Andrzej Duda dopiero co wygrał wybory prezydenckie, a już zaliczył poważną wpadkę. Został nagrany przez rosyjskich satyryków, którzy natychmiast po tym fakcie upublicznili nagranie. Co powiedział prezydent Polski?
Andrzej Duda nagrany przez rosyjskich pranksterów. Prank na Dudzie
Do prezydenta Polski zadzwonili (bez trudu) dwaj rosyjscy satyrycy. Udawali sekretarza generalnego ONZ (jest nim António Guterres). Po dłuższej rozmowie Andrzej Duda zorientował się, że coś jest nie tak, do czego sam przyznał się dziś na swoim oficjalnym profilu na Twitterze.
Duda przekonany był jednak z początku, że rzeczywiście dzwoni do niego sekretarz generalny ONZ António Guterres. Słychać było jednak wyraźnie rosyjski akcent. Dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta potwierdził autentyczność upublicznionego w sieci nagrania. Okazało się, że po drugiej stronie sznura telefonicznego byli dwaj satyrycy z Rosji – Władimir Kuzniecow i Aleksiej Stoliarow.
Prankster dzwoni do Dudy. Prank prezydenta. O czym mówił?
Prezydent padł ofiarą żartu. Temat ten jednak stał się numer jeden dzisiejszego poranka. Prezydent odniósł się do zajścia stwierdzając, że zorientował się, iż „coś chyba jest nie tak”. Całe wydarzenie odnośnie rozmowy z rosyjskimi pranksterami nazwano już skandalem dyplomatycznym.
W trakcie rozmowy zorientowałem się, że coś chyba jest nie tak. Sekretarz Generalny nie wymawia aż tak dobrze słowa „żubrówka”, choć głos był bardzo podobny. 😂
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) July 15, 2020
Duda o LGBT, Trzaskowskim i Tusku
Duda pytany przez fałszywego rozmówcę o LGBT odparł, że ma „ogromny szacunek dla każdego człowieka”. O Donaldzie Tusku powiedział, że wie, że ten go nie lubi. Duda pytany był też przez żartownisiów o Putina. – Mamy inne rozumienie historii. Oni nazywali to przyjacielską obecnością, my okupacją – stwierdził.
Na koniec pranksterzy zapytali głowę państwa o Rafała Trzaskowskiego. Fałszywi rozmówcy twierdzili, że Trzaskowski dzwonił do nich z pytaniem, czemu sekretarz generalny ONZ nie pogratulował mu zwycięstwa.
– Słucham? Nie, to dziwne – skomentował Andrzej Duda, tłumacząc, że nie było momentu, gdy po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów byłaby jakakolwiek mowa o zwycięstwie kandydata PO. Dlatego powstaje pytanie – czy za całe to zdarzenie, które kompromituje głowę państwa, z kancelarii wyleci Krzysztof Szczerski
Źródło: YouTube, gazeta.pl, Radio ZET
