Właściciel myślał, że jego pies się utopił i że stracił przyjaciela – swojego ukochanego czworonoga Jonela. Okazało się jednak, że pies postanowił się zrelaksować i poleżeć na grzbiecie w wodzie. Trzeba przyznać, że nieźle wkręcił swojego pana.
Właściciel myślał, że stracił przyjaciela. Ten udawał
Nasi czworonożni przyjaciele potrafią nieźle namieszać i chyba za to ich tak kochamy. Dla większości z nas czworonożni członkowie rodziny to wielka dawka miłości i lojalności. Są jednak sytuacje, gdy nasze zwierzaki nas po prostu wkręcają. Okazuje się, że nie brakuje im poczucia humoru.
Piesek, o którym dziś mowa, ma rzeczywiście wyjątkową osobowość. To prawdziwy żartowniś. Pewnego dnia wyszedł na spacer i postanowił wprost spłatać figla swojemu panu. Czworonóg wbiegł prosto do rzeki by się wykąpać. Jego pan nie mógł go znaleźć. Gdy w końcu zauważył go w wodzie, pomyślał, że przytrafiło się najgorsze.
– Szukałem Jonela, byłem zdesperowany. Kiedy go zauważyłem, zacząłem płakać. Postanowiłem go wydostać z wody. Gdy go chwyciłem, on nagle ocknął się i sam wyszedł z wody, jakby nic się nie stało. Spójrzcie na jego twarz. Powiedziałem na głos: TO NIE BYŁO ZABAWNE! – powiedział właściciel psa.
Psi żart hitem Facebooka
Po tym zdarzeniu właściciel umieścił na swoim Facebooku serię fotografii swojego przyjaciela. Pies po prostu postanowił, że poudaje martwego, leżąc w wodzie na plecach i nie wykonując żadnych ruchów. Przerażony właściciel pomyślał, że pies się utopił.
Post właściciela psa został udostępniony przez setki tysięcy osób. Wiele z komentujących przy tej okazji publikowało zdjęcia swoich czworonożnych członków rodziny udających martwych. Widocznie to taki sposób na zabawę… Ale to pokazuje, że z Jonelem wszystko w porządku – psy tak mają!
Cała historia pokazuje nam tylko tyle, że psy też mają niepowtarzalne cechy. To najlepsi przyjaciele człowieka bez względu na wszystko.
Źródło: Facebook / Furr Station