w ,

Patrycja Strzałkowska o potrzebie nagości, kontrowersji, alkoholu i przekleństw

Gwiazda nie ma dobrego zdania o mediach. Twierdzi, że nie ma już dziś żadnych granic i wszystko wszystkim wolno.

patrycja strzałkowska ex na plaży ksiażka empik show mojego życia

Patrycja Strzałkowska twierdzi, że w obecnych czasach trudno w mediach o nowy format, który zainteresuje widzów i zyska popularność. Ciężko też określić, jaki rodzaj programu mógłby odnieść sukces, skoro prawie wszystko zostało już pokazane

Patrycja Strzałkowska: „Nie ma już żadnych granic”

Producenci, scenarzyści i reżyserzy dwoją się więc i troją, by stworzyć coś oryginalnego, wciągającego i wyróżniającego się z całej oferty medialnej. Nie jest łatwo, gdyż ogromną konkurencję stanowi internet i media społecznościowe, gdzie w zasadzie nie ma już żadnych granic. Jedno jest pewne, najlepiej sprzedaje się kontrowersja.

Patrycja Strzałkowska ma na swoim koncie udział w takich programach jak „Ex na plaży” w MTV Polska i „Królowe życia” w TTV. Jako uczestniczka różnych formatów dobrze wie, jak wyglądają nagrania, jakie emocje im towarzyszą, jak materiał wygląda po zmontowaniu i jakie sytuacje zostały ze sobą zestawione tylko po to, by efekt był bardziej atrakcyjny dla widzów.

– W tym momencie media miały już chyba wszystko. Wszystko widziały, wszystko było. I żeby jakiś nowy program, nowy film czy nowy serial zadziwił widzów, to musi dziać się tam bardzo dużo. Muszą być to bardzo kontrowersyjne rzeczy, które wzbudzają emocje. A emocje ciężko już wzbudzić, bo widzowie wszystko widzieli – mówi Patrycja Strzałkowska, autorka książki „Show mojego życia”.

Kulisy programów telewizyjnych? Lepiej o tym nie wiedzieć

W swojej najnowszej książce, która miała premierę w połowie lipca, autorka zdradza kulisy programów telewizyjnych i zastanawia się, jak daleko są w stanie się posunąć ich twórcy w walce o oglądalność.

– Myślę, że granice są przesuwane coraz bardziej, coraz więcej trzeba nagości, coraz więcej kontrowersji, alkoholu, przekleństw. I można to w mediach zobaczyć. Chodzi mi przede wszystkim o strony internetowe, Instagram czy TikTok. Tam już można zobaczyć głupoty i to się ogląda – mówi.

Bohaterka najnowszej książki Patrycji Strzałkowskiej, Matylda, dostaje od losu szansę na zmianę nudnego życia – możliwość udziału w nowym reality show. Dziesięcioro uczestników, egzotyczna rajska plaża, duże pieniądze do wygrania i medialny lans.

Bilet od losu wiedzie jednak prosto do piekła. Lektura daje odpowiedź na wiele pytań. Czy uda jej się z niego wyrwać? Czy istnieją granice, których twórcy reality show nie przekroczą, by zaszokować widzów?

andrzej krzywy de mono piosenki opole koronawirus brak koncertów

Andrzej Krzywy o Polakach: „Leżą jak te śledzie”; „Nigdy nie byłem żebrakiem”

gmina łubianka kujawsko-pomorskie święta rozalia patronka sesja rady gminy

Gmina Łubianka zawierzyła się świętej Rozalii. Jest uchwała rady gminy