Lech Wałęsa ponownie podniósł swoim rodakom ciśnienie i wywołał skrajne emocje. W rozmowie z dziennikarzami „Super Expressu” wyjawił, że zdaje sobie sprawę, że idzie do wieczności. Jak sam stwierdził, ledwo ciąga za sobą nogi.
Lech Wałęsa ma kłopoty ze zdrowiem?
Jakiś czas temu pisaliśmy, że Lech Wałęsa ciągle mówi o tym, że za chwile odejdzie i wyraził gotowość przed nadejściem nieuniknionego. Jego ostatni wywiad to jeszcze bardziej jednoznaczne deklaracje, które mogą poważnie niepokoić. Czy stan zdrowia byłego prezydenta Polski jest aż tak zły?
Wałęsa do tej pory był i jest nadal bardzo aktywny politycznie. Jak już wiemy, nie boi się epidemii i nawet się przed nią nie chroni. Czy jest mu już wszystko jedno? Wiemy tylko tyle, że – jak sam przyznaje – jest okropnie zmęczony i „ledwo nogi ciąga”.
„Nudzą mnie te sprawy, wy musicie się męczyć”
– Przeżyłem już 77 lat, jestem zmęczony, tu mnie nudzą te sprawy, wy musicie się męczyć, a ja idę do wieczności… Ledwo nogi ciągam, przeszarżowałem, za dużo pracowałem – wzdychał na łamach „Super Expressu”. Legenda Solidarności ujawniła też, co myśli o obecnej sytuacji, w tym o szalejącej epidemii koronawirusa.
– Te nasze maseczki i choroba, to los nam pogroził palcem! Siadajcie do stołu, zróbcie listę tematów, które nie mieszczą się w państewkach, gdy ją zrobicie podzielcie na kontynentalne i globalne. Jak tego nie zrobicie, to następne uderzenie dostaniecie tak, że się nie pozbieracie – powiedział Lech Wałęsa.
Wałęsa od dawna przyzwyczaja nas, że koniec jest blisko i jest czymś nieuchronnym. Sądząc jednak po aktywności w mediach społecznościowych i po wywiadach, raczej potowarzyszy nam jeszcze przez jakiś czas.
Nie tak dawno pisaliśmy też, że były prezydent wierzy w życie pozaziemskie i że istoty z innych planet nas obserwują. Dlatego też prezydent ma w sobie ten stoicki spokój i pogodzenie się z tym, co ma w końcu nadejść.
Źródło: Super Express
