Warszawa oferuje mieszkańcom kosmiczne podwyżki opłat. Od nowego roku warszawscy zmotoryzowani będą musieli sięgnąć głębiej do kieszeni. Fala podwyżek wymiecie portfele do zera.
Warszawa. Koronawirus wydrenował budżet stolicy
Opłata w ramach abonamentu parkingowego, obowiązującego w strefie płatnego parkowania niestrzeżonego, zostanie podniesiona z 30 zł do 1200 zł rocznie! Przewidziano także inne podwyżki.
Według danych szacunkowych, w tym roku do miejskiej kasy nie wpłynie aż 202 mln zł ze sprzedaży biletów komunikacji miejskiej. Dodatkowo Warszawa będzie stratna o dodatkowych 80 mln zł z opłat za parkowanie w strefie płatnego parkowania niestrzeżonego.
Sytuacja ta jest związana m.in. z ogromnymi kosztami epidemii koronawirusa. Zdaniem urzędników idą trudne czasy i miasto musi bezwzględnie szukać dodatkowych wpływów. A będzie tylko gorzej. Aktualne doniesienia medialne nie pozostawiają złudzeń. Koronawirus na pewno nie jest w odwrocie, a skutki kryzysu odczuwalne będą jeszcze przez długi czas.
1200 zł za parkowanie roczne w abonamencie w Warszawie drugiego auta i każdego kolejnego – chyba ktoś się zagalopował. Cena zaporowa. Rozumiem, że czasy ciężkie, samorządy na minusie, ale żeby aż tak?🤦♀️
— Beata Lubecka (@BeataLubecka) October 14, 2020
Wzrost opłat za parkowanie. Jak będzie w praktyce?
Obecny projekt przewiduje wydłużenie godzin, w których kierowcy będą zmuszeni uiścić opłatę za postój w oznaczonych strefach – obecnie płacić należy od poniedziałku do piątku, od 8 do 18 – od przyszłego roku natomiast czas ten przedłuży się o dwie godziny – do 20.
Droższy będzie także sam postój – pierwsza godzina wzrośnie z 3 zł do 3,90 zł, druga z 3,60 zł do 4,60 zł, a trzecia 4,20 zł do 5,50 zł. Czwarta i każda kolejna obecnie kosztuje 3 zł, od nowego roku natomiast będzie to 3,90 zł.
Budzącym największe kontrowersje punktem programu jest natomiast znaczna podwyżka abonamentu za postój drugiego i każdego kolejnego samochodu w rodzinie – z 30 zł do aż 1200 zł rocznie! Całe szczęście opłatę można będzie uiścić w dwóch ratach po 600 zł.
Głośny sprzeciw warszawiaków
Mieszkańcy stolicy nie mają łatwego życia – jeszcze do końca nie wybrzmiał temat kolejnych podwyżek cen wywozu śmieci, powiązanych ze zużyciem wody, a urzędnicy już zapowiadają, że sięgną do ich kieszeni jeszcze głębiej. Dlatego sprzeciw wobec podwyżce opłat za parkowanie wnieśli warszawscy radni PiS, którzy w Radzie Miasta zasiadają w opozycji.
Koronnym argumentem przeciwników projektu jest bezpieczeństwo prywatnych środków transportu. W dobie pandemii wielu obywateli obawia się o swoje zdrowie podróżując komunikacją miejską. Obecnie jednak dodatkowo zaczynają się oni bać o swoje portfele!
Sam Rafał Trzaskowski za poprzednie podwyżki danin nakładanych na mieszkańców Warszawy obwiniał przede wszystkim rząd PiS. Czy tak będzie i tym razem?
Źródło: Polsat News, Facebook