w

Polacy zaczynają mieć duże problemy. Sypią się pierwsze wnioski na policję

Pierwsze kilkadziesiąt wniosków o ukaranie obywateli trafiło już na policję. Dlatego nie opłaca się kombinować, bo można wylądować w więzieniu.

spis powszechny grzywna kara więzienia uchylanie się policja gus

Polacy mają wielkie wątpliwości co do zasadności przeprowadzania przez GUS Spisu Powszechnego. Na policję trafiło już prawie 80 wniosków o popełnienie wykroczenia, bo niektórzy odmawiają udziału. Ukarane zostaną osoby uchylające się od dopełnienia obowiązków zapisanych w ustawie. Instytucja przygotowuje już kolejne wnioski o kary.

  • Narodowy Spis Powszechny 2021 kończy się 30 września, wiec kto jeszcze się nie spisał, ma chwilę czasu;
  • Spis jest zgodnie z ustawa obowiązkowy, a za odmowę udzielenia rachmistrzom informacji grozi kara w wysokości 5 tys. zł;
  • Spora część obywateli odmawia udziału, niektórzy nie chcą odpowiedzieć na część pytań, a inni w ogóle nie chcą brać udziału;
  • GUS zawsze podejmuje kolejne próby dotarcia do takich osób, zanim będzie myślał o wniosku o ukaranie.

Spis Powszechny i wysokie kary. Te już się sypią

Udział każdego z nas w Narodowym Spisie Powszechnym 2021 jest niestety obowiązkowy, a odmowa wzięcia w nim udziału wiąże się z finansową karą w wysokości 5 tys. zł. Gorzej jest z osobami, które odpowiadają na pytania świadomie wprowadzając w błąd, czyli niezgodnie z faktami. Takie osoby mogą wylądować za kratkami na 2 lata.

W badaniu wzięło już udział aż 18 mln 131 tys. 758 osób, czyli niemal połowa ludności Polski. Druga połowa ma czas do końca września. Zadowalający jest fakt, że 11,5 mln osób spisało się przez internet. Czasu zostało niewiele, dlatego GUS straszy karami tych, którzy się nie spiszą.

Każdy przypadek odmowy analizujemy i ponownie podejmujemy próbę kontaktu z tymi respondentami, aby wyjaśnić, dlaczego udział w spisie jest ważny i z czego wynika obowiązek. W większości przypadków respondenci ostatecznie realizują spis – twierdzi Małgorzata Mietkowska, główny specjalista Głównego Urzędu Statystycznego pytana przez Portal Samorządowy.

Jeśli zatem ktoś uporczywie ucieka przed obowiązkiem, spisywane są wnioski i składane zawiadomienia na policję o popełnieniu wykroczenia.

Spis jest obowiązkowy, ale ludzie nie ufają państwu

Zachętą, podobnie jak przy Narodowym Programie Szczepień, jest loteria z cennymi nagrodami. Polacy mimo to nie bardzo się interesują, bo nie lubią udostępniać nikomu informacji o sobie. Spore grono jednak zostawia obowiązek na ostatnią chwilę, bo jest jeszcze czas. To złe podejście, bo czas na spisanie się samemu mamy do momentu kontaktu z rachmistrzem.

Zgodnie z art. 17a ust. 1-3 ustawy o narodowym spisie powszechnym ludności i mieszkań w 2021 r., nie możemy już odmówić przekazania danych rachmistrzowi kontaktującemu się z nami, czyli nie możemy powiedzieć mu, że nie mamy czasu i spiszemy się sami.

U Polaków problem polega na sporym braku zaufania do państwowych instytucji. Jednak jest jeszcze ważniejszy aspekty, czyli ochrona danych osobowych. Formularz udostępniony przez GUS pozostawia wiele do życzenia w tej kwestii i nie jest całkowicie bezpieczny. Jesteśmy również zmuszeni do posiadania np. numerów PESEL osób, których dobrze nie znamy (współlokatorzy etc.). Teoretycznie danych takich nie mamy prawa znać.

Ciekawostką jest, że ludzie zostali też zmęczeni przez różnego rodzaju firmy sprzedające mało potrzebne ale drogie produkty przez telefon. Te same firmy notorycznie nękają nas telefonami zapraszając na dziwne pokazy magicznych kołder czy garnków za 10 tys. zł. To również z tego powodu wywiady przez telefon prowadzone przez GUS są trudne do przeprowadzenia.

Źródło: BI

filipiny więzienie niezaszczepieni covid koronawirus prezydent

„Albo szczepionka, albo więzienie.” Prezydent szokuje: „Jak dla mnie, możecie umierać”

sinovax szczepionki skuteczność jak długo działa szczepionka pfizer moderna johnson

Ta szczepionka nie chroni przed deltą! Po 6 miesiącach przeciwciała znikają