W internecie można wszystko. Polacy przekonują się o tym niemal każdego dnia, kiedy atakują ich na komputerach i telefonach treści, które nie są prawdziwe. Łatwo dać się nabrać przez oszustów, w efekcie czego można czasem stracić też oszczędności życia.
Dawid Kubacki przestrzega. Po sieci krąży fake news o jego śmierci
Polacy znów na celowniku przestępców internetowych. Trwa zmasowana kampania hakerów, którzy atakują naiwnych internautów. Wykorzystali tym razem wizerunek popularnego skoczka narciarskiego Dawida Kubackiego próbując wmówić internautom, że ten zginął.
Musimy w tym miejscu uspokoić wszystkich fanów tego sportu, ale nie tylko. Nasz skoczek ma się dobrze i żyje, jest cały i zdrowy. Wiadomość, którą oszuści atakują internautów, to kolejna z wyłudzających dane osobowe akcji stworzonych przez hakerów. Wiadomość zawierająca rzekome nagranie z wypadku Kubackiego krąży przede wszystkim na Facebooku.
Złodzieje danych osobowych próbują przekonać użytkowników portalu, że Dawid Kubacki zginął w wypadku samochodowym. Nic takiego w rzeczywistości nie miało miejsca, ale jak klikniemy w taki post, możemy stracić sporo pieniędzy.
Uważajmy, na co klikamy. Kubacki komentuje fake newsa na swój temat
Na Facebooku tego typu nieprawdziwe wiadomości pojawiają się bardzo często. To wskazuje na fakt, że ludzie się po prostu na to nabierają i jest to skuteczne. W tego typu postach na Facebooku zaszyte są odnośniki do niebezpiecznych stron w internecie, które zostały stworzone po to, aby wyłudzić wrażliwe dane osobowe. Z ich użyciem można potem wziąć bez naszej wiedzy np. kredyt gotówkowy.
– Ja nie klikam w takie rzeczy. Od razu widać, że to jakiś podstęp – skomentował Kubacki w rozmowie z dziennikarzami portalu weryfikującymi fake newsy, tj. Konkret24. Jego zdaniem każdy dziś może w sieci opublikować, co chce, i nikt tego nie sprawdza. Wszystko potem idzie w świat, a część osób się łatwo nabiera. Skoczek apeluje o zdrowy rozsądek.
Phishing to niebezpieczna, ale popularna i stosowana często przez złodziei danych osobowych metoda. Przestępcy bez wielkich nakładów środków i czasu i żerując na naszej naiwności, uzyskują dostęp nawet do naszych bankowych rachunków. Nie trzeba mówić, czym to się może skończyć. Wykorzystują do tego wizerunku znanych osób, aby uwiarygodnić atak.
Jeśli czytasz ten artykuł, to znaczy, że przyciągnął Cię jego nagłówek. To celowy zabieg. Chcemy ostrzec jak najwięcej osób przed wyłudzaczami danych. Pilnujmy się i nie dajmy się nabrać, nim będzie za późno.
Źródło: Konkret24, Wprost