Informacja o śmierci jednego z najbardziej rozpoznawalnych artystów w Polsce ścięła z nóg nie tylko rodaków, ale też Beatę Kozidrak. Piosenkarka zamieściła na swoich profilach w mediach społecznościowych smutne pożegnanie.
Beata Kozidrak: „Kiedy umiera artysta, umiera też jakaś część każdego z nas”
– Witku, przeżyliśmy wspólną muzyczną przygodę na trasie koncertowej w USA. Uczyłam się od Ciebie współbrzmienia głosów. Jest mi strasznie smutno, przytulam mocno Twoją rodzinę, córki i wnuki. Płaczę, bo kiedy umiera artysta, umiera też jakaś część każdego z Nas – czytamy na profilu Beaty Kozidrak na Instagramie.
Witold Paszt, niezwykły artysta i przyjaciel piosenkarki, odszedł 18 lutego w wieku 68 lat. O jego śmierci poinformowały córki. Wokalista legendarnej grupy VOX dawno temu współpracował z liderką Bajmu.
Witold Paszt nie żyje
Lider zespołu VOX zmarł 18 lutego. Trzykrotnie chorował na COVID-19. Po chorobie pojawił się szereg komplikacji zdrowotnych, o których więcej szczegółów ujawniły córki muzyka.
– Kiedy już wydawało się, że jest przemocny i niezniszczalny, bo pokonał swój trzeci COVID-19, nagle los się odwrócił i przyszły niespodziewane komplikacje, które znacznie przyspieszyły jego wytęsknione spotkanie z naszą mamą. Bardzo się do niej spieszył – napisały.
– Tata odszedł spokojnie w domu, w otoczeniu córek, wnucząt, zięciów, najukochańszych zwierząt. Wierzymy, że zawsze będzie z nami poprzez swoją muzykę i dobro, którym obdzielał każdego potrzebującego – ujawniły córki zmarłego Witolda Paszta.