Wieczorem dotarła do nas niezwykle tragiczna wiadomość. Odszedł od nas legendarny grecki kompozytor, na którego muzyce wychowały się miliony ludzi na całym świecie. Nie żyje Vangelis. Artysta zmarł w wieku 79 lat.
Vangelis nie żyje. Legenda światowej muzyki zmarła w wieku 79 lat
Kto nie zna utworów takich jak „Rydwany ognia” czy muzyki z filmu „Łowca androidów„? Takich hitów było bez liku. Kiedy tylko zasiadał do swoich ukochanych instrumentów, powstawały melodie, które ludzie na całym świecie nucą do dziś. W sumie nagrał 20 albumów solowych i 13 z muzyką filmową. Ale to nie wszystko, czego dokonał.
Ateńska agencja informacyjna podała późnym wieczorem w czwartek 19 maja, że dwa dni wcześniej, późno wieczorem, odszedł od nas Vangelis. Przyczyny jego śmierci nie zostały oficjalnie ujawnione, ale nieoficjalnie mówi się, że kompozytor zmarł w szpitalu we Francji, gdzie leczono go na COVID-19.
Vangelis to był tylko pseudonim artystyczny. Muzyk w rzeczywistości nazywał się Evangelos Odysseas Papathanassiou i urodził się 29 marca 1943 roku. Był muzykiem, który nie pobierał w tym kierunku żadnych nauk. Był samoukiem. Grać zaczął w wieku zaledwie 4 lat, by w ostateczności zostać jednym z najwybitniejszych kompozytorów naszych czasów.
Nie żyje grecki muzyk, kompozytor, twórca muzyki elektronicznej oraz filmowej https://t.co/Fb247BSWVe. do obrazów „Rydwany ognia”, „Łowca androidów” i „Gorzkie gody” Vangelis. Artysta odszedł w wieku 79 lat.https://t.co/zzEATWpfPf
— PAP (@PAPinformacje) May 19, 2022
Vangelis. „Rydwany ognia” stały się światowym hitem. Muzyk dostał za niego Oskara
W latach sześćdziesiątych Vangelis był członkiem grup tworzących muzykę z gatunku rocka progresywnego. Będąc we Francji współtworzył grupę Aphrodite’s Child, w której śpiewał słynny Demis Roussos.
Wszyscy znają i do dziś słuchają jego utworów. Choć wiele z nich nie zdobyło ogromnej popularności, to niektóre są prawdziwymi współczesnymi dziełami. Do takich zaliczyć można choćby „Conquest of Paradise„. Z kolei jego muzyka do filmu „Łowcy androidów” z 1982 r. do obecnych czasów uważana jest za jedną z najlepszych w historii muzyki filmowej.
Przez całe swoje życie był niezwykle płodnym, ale jednocześnie skromnym kompozytorem i artystą. Nigdy nie gonił za sukcesem i nie przywiązywał uwagi do nagród i wyróżnień. Nie chciał być niewolnikiem sukcesu. Nazywamy był przez muzycznych krytyków milczącym geniuszem.
Vangelis często był wymieniany jako jeden z trzech wybitnych muzyków przełomu XX i XXI wieku, czyli Jean-Michel Jarre’a oraz Mike’a Oldfielda. Zawsze cenił sobie artystyczną wolność.
– Komponuję w taki sam sposób jak oddycham. Czy powinienem czekać na to, aż ktoś zamówi u mnie oddech? Wtedy dawno temu bym wymarł – powiedział kiedyś kompozytor.