Dobra zmiana Kaczyńskiego powoli dobiega końca. Tak powiedzieli Polacy. Najnowsze badanie pracowni Pollster mówi wprost – gdyby wybory odbyły się już teraz, Polacy odsunęliby Zjednoczoną Prawicę od władzy. Za rok wynik PiS w wyborach może być jeszcze gorszy.
Nadciąga koniec dobrej zmiany? Polacy wyrazili swoją opinię
Gdyby wybory do Sejmu i Senatu miały odbyć się w nadchodzący weekend, ich wynik przesądziłby o losie projektu zwanego Zjednoczoną Prawicą. Krótko mówiąc Polacy odsunęliby Kaczyńskiego od władzy. Wiele wskazuje na to, że tak się stanie również w przyszłym roku, bo dokładnie tyle dzieli nas od kolejnego pójścia do urn.
Kolejne sondaże nie dają już nadziei na zbudowanie większości przez PiS w parlamencie. Koalicja Obywatelska wciąż we wszystkich badaniach poparcia jest na drugim miejscu, ale wraz z pozostałymi ugrupowaniami opozycyjnymi do PiS będzie w stanie zbudować większość mimo przegranej.
Pewna epoka się kończy. PiS nadal wygrywa w sondażach, ale wiele wskazuje na to, że nadciąga koniec obecnego rządu. Widać to również w najnowszym sondażu Instytutu Badań Pollster na zlecenie dziennika „Super Express”. PiS w obecnej chwili wygrywa starcie o Sejm zaledwie o długość włosa.
Koalicja Obywatelska coraz bliżej. Opozycja depcze PiS-owi po piętach
O gwarancji zachowania władzy na trzecią kadencję nie ma co dyskutować. PiS nie będzie w stanie po wyborach w 2023 r. (wg aktualnych sondaży) zachować stołka. Wg Pollstera obecnie Zjednoczona Prawica jest w stanie zdobyć zaledwie nieco ponad 34 proc. poparcia, za to Koalicja Obywatelska niemal 30 proc.
Biorąc pod uwagę aprobatę Polaków dla projektu Szymona Hołowni na poziomie ponad 12 proc. głosów oraz odrobinę mniejsze w przypadku Lewicy, można śmiało zakładać, że opozycja będzie w stanie skutecznie odsunąć PiS od władzy.
Koronawirus, utrudniające życie zwykłych Polaków oraz biznesu obostrzenia, następnie wysoka inflacja drenująca portfele nas wszystkich – te i wiele innych czynników prawdopodobnie sprawią, że projekt dobrej zmiany powoli zmierza ku końcowi. Polacy są w stanie wiele wybaczyć, ale na pewno ich cierpliwość kończy się, gdy mocno pogarsza się jakość życia.
Gdyby jednak stał się cud, a Prawo i Sprawiedliwość wygra wybory, o możliwości zbudowania koalicji również będzie można zapomnieć. W nowym Sejmie nie będzie jej bowiem z kim budować.
