Światowe ceny żywności osiągnęły historycznie wysokie poziomy. Odpowiada za to między innymi wojna w Ukrainie, która jest – obok Rosji – największym eksporterem zboża. Czy w związku z tym wkrótce zobaczymy w sklepach puste półki?
Brak żywności w Polsce. Czy grozi nam kryzys?
Unijny komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski twierdzi, że bezpieczeństwo żywnościowe Polski ani UE nie jest zagrożone. Przez wojnę zbiory na Ukrainie są zagrożone, a może i nawet całkiem stracone. To mocno uderzy w rynek żywności.
– Martwimy się, że brak dostaw z Ukrainy może negatywnie wpłynąć na sytuację na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej, ponieważ Ukraina jest dużym eksporterem zbóż do tego właśnie regionu. I to jest chyba w tej chwili główny problem związany z bezpieczeństwem żywnościowym w skali globalnej – stwierdził Janusz Wojciechowski.
Ukraina jest jednym z największych producentów i eksporterów żywności. Jej brak spowodowany inwazją Rosji powoduje, że powstaje wielka luka, którą trzeba jakoś wypełnić. Do tego dochodzi kryzys migracyjny i dodatkowe miliony uchodźców, którzy też będą potrzebowali jedzenia.
Jak twierdzi unijny komisarz, Bruksela pracuje nad zwiększeniem produkcji na terenie Unii Europejskiej, a póki co prognozy są raczej pozytywne. Możliwe więc, że nie odczujemy za bardzo niedoborów żywności.
Polscy rolnicy nie są w stanie podołać wysokim kosztom produkcji
Ukraina i Rosja to kraje, które wysyłają w świat największe ilości np. pszenicy. Jej niedobory na światowych rynkach na pewno spowodują zawirowania, ale obecnie – zdaniem Wojciechowskiego – Polska i Unia Europejska nie odczuwa z tego powodu żadnych zagrożeń.
– Dzięki naszym rolnikom, ale także dzięki polityce rolnej, która od 60 lat wzmacnia rolnictwo europejskie, nie ma takiego ryzyka, żeby w Polscy czy w Europie zabrakło żywności – potwierdził polityk.
Polska już w marcu wystąpiła o niespotykaną w skali Unii Europejskiej pomoc w formie aż 800 mln euro na dopłaty do nawozów. Teraz wniosek musi zostać zmodyfikowany z powodu wojny, która tworzy kolejne koszty. Wojna zaostrzyła istniejące już problemy rolników, które trzeba pilnie rozwiązać.
Jeśli Unia Europejska nie weźmie na siebie obowiązku zrekompensowania strat, będzie nam grozić paraliż, a w sklepach zobaczymy jedynie puste półki. Bez dodatkowej pomocy rolnicy w Polsce nie będą mieli nawet pieniędzy na to, by obsiać pola.
Polscy rolnicy nie są w stanie podołać wysokim kosztom produkcji
Jak przyznał w rozmowie z Polską Agencją Prasową ekspert Polskiego Instytutu Ekonomicznego Jakub Rybacki, bieda i drożyzna zajrzy nam w oczy już od jesieni. Wówczas wszyscy odczujemy dramatyczne wzrosty cen żywności.
W roku kolejnym możemy za to spodziewać się gigantycznych wzrostów cen warzyw czy owoców. Głównymi powodami szalejących cen będzie nie tylko wojna na Ukrainie i jej konsekwencje dla rolnictwa, ale również polityka klimatyczna Unii Europejskiej.