w

HAHAHA!HAHAHA!

Premier Morawiecki nie wytrzymał. Padły ostre słowa. „Jestem w takim szoku, że brak mi słów”

Premier Mateusz Morawiecki odniósł się do pytań dziennikarzy dotyczących tego, co sądzi o Jerzym Urbanie. Przypomnijmy, że ten zmarł 3 października 2022 roku.

morawiecki dzien matki facebook jadwiga morawiecka
Fot. TVP Info (screen)

Mateusz Morawiecki nie miał w sobie zbyt wiele sympatii do Jerzego Urbana. Zapowiedział, że dołoży wszelkich starań i zrobi wszystko, co będzie konieczne, aby prawdziwa opowieść o nim poszła w świat. Dla dzisiejszej młodzieży śp. Urban był bowiem głównie sympatycznym starszym panem.

Morawiecki o Jerzym Urbanie: „Brak mi słów na skomentowanie takich bredni”

W epoce postprawdy zatriumfuje już tylko propaganda. Mogę powiedzieć tylko: Po moim trupie. Osobiście dołożę starań, by Jerzy Urban doczekał się uczciwej opowieści na swój temat, a więc takiej, która obnaża jego potworność – obiecał osobiście premier Mateusz Morawiecki pytany o stosunek do zmarłego niedawno redaktora naczelnego „Tygodnika NIE„. Słowa te padły w trakcie ostatniego podcastu premiera.

Przypomnijmy, że Jerzy Urban odszedł nagle 3 października tego roku. Zdaniem szefa rządu wszystko to, co mogliśmy obserwować po jego śmierci, jest dla niego nie do zniesienia. Przypomniał, że Urban to jedna z „najbardziej obrzydliwych postaci komunistycznej propagandy„.

Premier jest zdania, że należy walczyć o prawdziwy obraz zmarłego Jerzego Urbana, bo na świecie do mediów przedostawał się w ostatnich latach jego pozytywny wizerunek. Niektóre zagraniczne gazety pisały wręcz, że stał się on bojownikiem o wolność słowa w Polsce. Ponad 30 lat temu był jednak głównym cenzorem.

Premier nie przebierał w słowach. „Sługus zbrodniczego reżimu”

Urban bohaterem w walce o wolność słowa? Jestem w takim szoku, że naprawdę brak mi słów na skomentowanie takich bredni – można usłyszeć w podcascie premiera Morawieckiego. Zdaniem premiera to media społecznościowe, od których uzależnione są młode pokolenia, są winne temu, że w ich oczach zakorzenił się właśnie taki obraz.

Wszystko przed dość perwersyjne i ekscentryczne komentarze i zachowania zmarłego, które potem trafiały do sieci i zyskiwały poklask wśród lewicującej młodzieży. Nie wiedzieli o nim wiele poza tym, że nagrywa zabawne filmiki i nimi komentuje polską rzeczywistość.

Tak jakby nie miał żadnych historii, tak jakby nigdy nie był obrzydliwym sługusem zbrodniczego reżimu. Tak jakby nigdy nie prowadził nagonek na bohaterów polskiej niepodległości – przestrzegł Mateusz Morawiecki.

Nic dziwnego, że premier się zdenerwował. Nie może być wojownikiem o wolność słowa ktoś, kto W latach 1981–1989 pełnił rolę głównych autorów propagandy państwowej i cenzury.

most kerczeński płonie

Putin reaguje na zniszczenie Mostu Kerczeńskiego. Rzecznik Kremla potwierdza. Pilne posiedzenie…

brak żywności w sklepach

W Polsce wkrótce zabraknie jedzenia? Komisarz ds. rolnictwa ujawnia. „Martwimy się o to”