w , ,

JESTEM ZŁY!JESTEM ZŁY! HAHAHA!HAHAHA! WTFWTF PŁACZĘPŁACZĘ OMGOMG KOCHAM TO!KOCHAM TO!

Rząd będzie zabierać Polakom samochody. Opublikowano projekt rozporządzenia

Kierowcy znów na celowniku. Prawo i Sprawiedliwość pracuje nad przepisami, które umożliwią rzadowi zajęcie prywatnych samochodów.

konfiskata samochodu rzad pis rozporządzenie obronność

Kierowcy znów na celowniku polityków. Rząd opublikował nowe, kontrowersyjne rozporządzenie. Od teraz będzie można zabierać samochody Polakom na mocy zawiadomienia, które będzie rozsyłane w 2022 roku.

Rząd może zabrać Polakom samochody w celach obronnych

Rząd ponownie wziął na celownik kierowców. Ma zamiar zabierać im samochody. Projekt rozporządzenia Rady Ministrów już budzi kontrowersje. Na celowniku jest w sumie 716 właścicieli samochodów w całym kraju. Po nowym roku mogą oni spodziewać się zawiadomienia o zajęciu auta z przeznaczeniem na cele obronności.

Na celowniku są właściciele SUV-ów albo busów. Powinni oni czym prędzej zmienić auto, a jeśli są do niego przywiązani, nacieszyć się, póki jest czas. Rozporządzenie Rady Ministrów nie daje nadziei. Stacja radiowa RMF24.pl ujawniła fragment treści nowych przepisów. Czytamy w nich, że „716 właścicieli samochodów może w przyszłym roku otrzymać zawiadomienie o planach zajęcia ich auta na cele obronności kraju”. Nie ominie to też posiadaczy przyczep.

Przepisy powzolą wojsku całkowicie zgodnie z obowiązującym prawem zająć auta na maksymalnie 24 godziny, gdy dowódcy uznają, że jest to niezbędne do obrony kraju. W sytuacjach nadzwyczajnych będzie to możliwe nawet na 7 dni, o ile będziemy mieli do czynienia z wyjątkowymi okolicznościami.

Będzie ryczałt w wysokości ok. 300 zł

Aby nie było, że wojsko używa naszych samochodów za nic, właścicielowi pojazdu będzie przysługiwać ryczałt w wysokości ok. 300 złotych za każdą dobę, gdy auto będzie zajęte. Jeśli dojdzie też do uszkodzenia mienia w czasie zajęcia, rząd zwróci koszty naprawy. W rozporządzeniu rząd określił już, że na ryczałty zostanie w sumie przeznaczone z budżetu prawie pół miliona zł.

Jak czytamy na rmf24.pl, Wojsko Polskie jest zainteresowane nietypowymi samochodami. To głównie SUV-y, tzw. dostawczaki, ale też autobusy i mikrobusy, które służbom mogą przydać się najbardziej w terenie. Po co cała ta operacja? Rozporządzenie odpowiada i na to pytanie.

Akcja zajęcia samochodów ma jeden zasadniczy cel – sprawdzenie gotowości mobilizacyjnych naszego wojska. Właściciele aut, o któych mowa w przepisach, będą mogli być dumni, bo ich sprzęt będzie uzywany np. przy usuwaniu skutków klęsk żywiołowych.

W czasie pokoju wojsko będzie mogło zatem zabrać nam auto:

  • Do sprawdzenia poziomu gotowości mobilizacyjnej naszych Sił Zbrojnych;
  • w ramach Programu Mobilizacji Gospodarki (tylko flota samochodowa na potrzeby służb ratowniczych);
  • Na potrzeby ćwiczeń wojskowych;
  • w przypadku wystąpienia stanów wyższej konieczności (klęski żywiołowe itp.).

Martwiący się epidemią koronawirusa mogą spać spokojnie. Zagrożenie epidemiczne nie jest z założenia stanem wyższej konieczności i nie stanowi powodu do zajmowania mienia przez służby wojskowe.

piotr jeżyna krs majątek

Kim jest Piotr Jeżyna – mąż prezenterki Pauliny Sykut-Jeżyny. Wszystko, co o nim wiadomo

sebastian picur wiek

Ksiądz pokazał, co dostał w kopertach po kolędzie. Internauci nie wierzą. „Pieniądze są ważne, ale…”