Beata Szydło, była premier w rządzie Zjednoczonej Prawicy, która cieszyła się wyjątkowo dużą popularnością wśród Polaków, była gościem dziennikarzy Radia Plus. To, co powiedziała na antenie w trakcie wywiadu, na pewno nie spodoba się jej partyjnym kolegom i samemu Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Beata Szydło krytykuje PiS. Kaczyński się tego nie spodziewał
– Dla mnie cały czas ta dewiza [praca, pokora, umiar] jest ważna i cały czas określa moje zaangażowanie w polityce i uważam, że powinno być to motto dla wszystkich polityków, nie tylko z PiS, ale dla każdej ekipy rządzącej, dla wszystkich polityków – powiedziała Beata Szydło. Była premier gościła w programie Radia Plus.
Była premier, która należała do wyjątkowo popularnych szefów rządów ostatnich lat, mocno skrytykowała polski rząd. Jej zdaniem liczba błędów, które popełnia Zjednoczona Prawica, jest na tyle duża, że nie ma pewności, czy kolejne wybory będą dla tej ekipy pomyślne.
– Popełniliśmy wiele błędów i zapewne jeszcze będziemy popełniać, bo takie jest życie i taka jest dynamika polityki. Tyle tylko, że my potrafimy z tych błędów się… Nie tylko przeprosić, nie tylko zmienić decyzję, wycofać się ze złych decyzji – przyznała była premier w rządzie PiS.
Była premier ostro o aferze Willa Plus
Będąca gościem dziennikarzy w programie „Sedno sprawy” (Radio Plus) powiedziała, że sprawa, o której jest w ostatnim czasie tak głośno, czyli Willa Plus, to sprawa, która bardzo negatywnie wpłynęła na postrzeganie obozu władzy przez Polaków.
Jej zdaniem należy pilnie wyciągnąć konsekwencje wobec osób, które brały w tym udział, aby pokazać rodakom, że nie ma zgody na takie zachowania.
– Ta ostatnia sprawa (…) czyli Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, jest niezwykle bulwersująca. Wnioski zostały wyciągnięte i osoby odpowiedzialne za to poniosły konsekwencje i dobrze, i tak powinno być – przyznała szczerze Beata Szydło. Jednocześnie zauważyła, że polityka ma to do siebie, że błędy się pojawiają i trzeba je umieć naprawić.
Na koniec wywiadu była premier przypomniała swoje motto, którym kierowała się, gdy pełniła rolę szefa rządu. Chodzi oczywiście o dewizę „praca, pokora, umiar„. Obiecała, że będzie ją powtarzać swoim kolegom z partii za każdym razem, gdy będzie się z nimi widzieć.
