Na Lubelszczyźnie rzekomo mamy do czynienia z cudem. Tak oczywiście twierdzą wierni mieszkańcy Parczewa. To tam przy bloku w okolicy ulicy Spółdzielczej na jednym z drzew zobaczyli twarz Matki Boskiej. Część z nich klęczy pod drzewem, inni modlą się i śpiewają religijne psalmy.
Cud w Parczewie, Matka Boża na drzewie. Co na to przedstawiciele Kościoła?
Na drzewie w miejscowości Parczew zgromadzeni mieszkańcy widzą twarz Jezusa Chrystusa, inni widzą tam Matkę Boską. Bez względu na to, czy pada deszcz, czy świeci słońce, cały czas klęczą, modlą się i śpiewają. Głos w tej sprawie zabrali już przedstawiciele Kościoła katolickiego.
Parczew niczym druga Fatima. Doszło tam rzekomo do objawienia. Gdy bliżej się przyjrzymy, rzeczywiście na drzewie widać smugi, które ułożyły się w nietypowy sposób tworząc zarys ust oraz oczu. Wyżej widać również idealnie narysowaną aureolę. Mieszkańcy miasteczka gromadzą się pod wizerunkiem pełni nadziei, że to znak z niebios.
Cud w Parczewie? Na drzewie według zgromadzonych widać twarz Jezusa Chrystusa lub Matki Bożej. Pomimo niesprzyjającej pogody, mieszkańcy nadal modlą się pod drzewem | @wirtualnapolska #Parczew pic.twitter.com/jwX874RTLE
— Jakub Bujnik (@JakubBujnik) May 17, 2023
Matka Boska. Parczew swoje, kuria swoje. Naukowiec wyjaśnia
Sprawa zrobiła się na tyle głośna, że rzekome objawienie w Parczewie postanowił skomentować nawet rzecznik kurii siedleckiej ks. Jacek Świątek. Jego zdaniem nie ma oznak, abyśmy mieli do czynienia ze zjawiskiem nadprzyrodzonym. Ludzie widzą więc tylko to, co chcą widzieć.
– Jeżeli prześledzimy historię objawień od 40. roku po Chrystusie do chwili obecnej, to nigdy nie mieliśmy objawień na drzewach, szybach czy na ścianach – stwierdził rzecznik siedleckiej kurii. Wiele wskazuje na to, że rzekoma święta twarz niebawem zniknie, bo pogoda nie sprzyja.
Podobnego zdania są znawcy drzew, czyli dendrolodzy. Ich zdaniem na dębie widać jedynie spękania, przebarwienia i inne ślady na korze. Zdarza się, że tego typu ślady ułożą się w nietypowe kształty i tak też stało się w tym przypadku. Z biegiem czasu rzekome święte oblicze zamieni się w coś, co już twarzy przypominać nie będzie.
