w ,

Swatting – niewinny żart, który może być przyczyną tragedii. Co to jest i jak się chronić?

Tego typu incydenty najczęściej mają miejsce w Stanach Zjednoczonych. Statystyki są niepokojące – odnotowuje się tam bowiem około 400 przypadków swattingu rocznie.

swatting co to jest

Czym jest swatting? To zjawisko, jeszcze do niedawna najbardziej popularne tylko w Stanach Zjednoczonych, dziś zaczyna pojawiać się również w Polsce. Ten niebezpieczny „żart” może nieść za sobą naprawdę poważne konsekwencje. Co to jest swatting, kim są jego ofiary i jak się przed nim chronić i czy rzeczywiście jest się czego obawiać?

Swatting. Co to jest?

Zwrot „swatting” wziął się od skrótu SWAT (Special Weapons and Tactis) i odnosi się do grupy funkcjonariuszy pracujących w amerykańskich organach ścigania, wzywanych w razie nagłych, szczególnie niebezpiecznych sytuacji.

Niewinna z pozoru zabawa polega na wysłaniu fałszywego zgłoszenia na linie alarmowe (np. 911 lub 112) w celu wygenerowania nagłej reakcji funkcjonariuszy przeciwko docelowej ofierze. Najpoważniejsze doniesienia, jakie odnotowano w USA, to między innymi strzelanina, sytuacja z zakładnikami, a nawet zabójstwo.

Technika nękania, jaką jest swatting, najczęściej stosowana jest przez członków społeczności graczy online, którzy przy włączonych kamerach transmitują swoją rozgrywkę w sieci. Gdy u ofiary pranku nagle pojawia się uzbrojony oddział policji, widzowie mogą oglądać efekty żartu na żywo.

Takie przykre incydenty spotykają jednak nie tylko graczy. Swatting dotyka też celebrytów. Jego ofiarami są między innymi: Justin Bieber, Miley Cyrus, Rihanna, Tom Cruise czy Clint Eastwood.

Swatting – Netflix pokazał śmierć ofiary skandalicznego „żartu”

Takie wzywanie uzbrojonych jednostek policji do wymyślonych zbrodni uważane jest za dobry żart, ale wielu prankowiczów nie zdaje sobie sprawy, że może on nieść za sobą bardzo poważne konsekwencje.

W jednym z odcinków dokumentalnego serialu Netflix, zatytułowanego „W sieci ułudy: śmierć, kłamstwo i Internet„, możemy na własne oczy zobaczyć, jak niebezpiecznym zjawiskiem jest swatting.

Oddział policji w Wichita w stanie Kansas otrzymał telefoniczne zgłoszenie. Wiadomość od młodego mężczyzny była alarmująca. Twierdził on, że po kłótni z rodzicami strzelił swojemu ojcu w głowę, a matkę i młodszego brata trzyma jako zakładników.

Poinformował też, że jego kolejnym krokiem może być polanie domu benzyną i podpalenie go. Ta wiadomość postawiła jednostkę SWAT w stan gotowości – funkcjonariusze od razu pojechali pod wskazany adres

Gdy z domu wyszedł do nich mężczyzna, jeden z policjantów oddał w jego kierunku śmiertelny strzał. Jak się później okazało, mężczyzna nie miał przy sobie broni, a wokół niego nie było również domniemanych zakładników. Tak właśnie swatting doprowadził do niepotrzebnej śmierci zupełnie przypadkowego człowieka.

Swatting w Polsce. Czy to realne zagrożenie?

Poszkodowanymi przez tego typu „żarty” bywali również funkcjonariusze organów ścigania, którzy niejednokrotnie odnosili rany postrzałowe. Jak czytamy na Twitterze we wpisie, którego autorem jest popularny amerykański TikTok’er Harry Sisson, w maju 2023 roku ktoś zrobił mu takiego psikusa. Konsekwencje mogły być niestety poważne.

Ktoś zadzwonił do mojego lokalnego wydziału policji, powiedział, że zabiłem swoją rodzinę i pojawiła się policja. Wyszedłem na zewnątrz z podniesionymi rękami, a oficerowie z karabinami podeszli do mnie i poklepali mnie. Przeszukali dom i wszystko uprzątnęli. Podałem im swoje dane, aby upewnić się, że to się więcej nie powtórzy – napisał.

Tego typu incydenty najczęściej mają miejsce w Stanach Zjednoczonych. Statystyki są niepokojące – odnotowuje się tam bowiem około 400 przypadków swattingu rocznie. Takie fałszywe zgłoszenia nie pozostają jednak bez reakcji.

Są one zakwalifikowane jako przestępstwo, które często podlega karze grzywny lub nawet karze pozbawienia wolności. Pomimo surowych kar nakładanych na „żartownisiów” swatting nadal jest niemałym problemem w USA.

Takie niebezpieczne pranki mają jednak miejsce nie tylko w Stanach. Były one odnotowywane także w Polsce. Na szczęście są to jedynie pojedyncze przypadki.

Jak się przed tym chronić?

Czy przed takimi z pozoru niewinnymi żartami, które mają swój początek w Internecie, a często kończą się tragicznie, można się jakoś ochronić? Odpowiedź brzmi – tak! Przede wszystkim należy dbać o zachowanie swojej prywatności w sieci.

Szczególną ostrożność powinni zachować gracze online. Aby nie paść ofiarą swattingu powinni unikać ujawniania informacji o swojej tożsamości lub lokalizacji na kanałach czatu w grze lub na forach gier, nie stosować nazw, które ułatwiłyby nieznajomym ich identyfikację oraz zadbać o ukrycie swojego adresu IP (za pomocą usługi takiej jak VPN).

kontrofensywa ukrainy kiedy

Kiedy wreszcie ruszy ukraińska kontrofensywa? Szef Grupy Wagnera ujawnił datę

koronawirus emerytury waloryzacja tabela 2021 stabilność wypłat ZUS

73 proc. Polaków nie ma pojęcia o nowym planie rządu. Warzecha: „Pętla się zaciska”