Losem dziecka natychmiast zainteresowała się przejęta widokiem malucha mieszkanka Warszawy, która jako pierwsza zauważyła zagubionego chłopca. Po otrzymanym zgłoszeniu policjanci niezwłocznie zajęli się tą sprawą, a chłopiec powrócił pod opiekę mamy.
Warszawa. 7-latek zgubił się na Bielanach. Był zapłakany
Jedna z mieszkanek Bielan zauważyła kilkuletniego chłopca, przy którym nie było żadnej dorosłej osoby. Zainteresowała się tą sytuacją, dlatego od razu podeszła do dziecka i nawiązała z nim kontakt w celu ustalenia, co się stało i czemu jest sam.
Okazało się, że chłopiec był chwilę wcześniej pod opieką mamy i wujka, ale się zgubił. W najbliższej okolicy kobieta nie dostrzegła jednak jego opiekunów, dlatego w trosce o los zapłakanego dziecka natychmiast wezwała policję.
Na miejsce od razu udał się policjant z Wydziału Prewencji asp. szt. Marek Radomski. W rozmowie z 7-latkiem ustalił, że chłopiec był z mamą i wujkiem na spacerze, ale pewnym momencie zorientował się, że nie ma jej w pobliżu i nie wiedział, gdzie ma jej szukać. Wpadł w panikę.
Chłopiec powiedział policjantom, jak ma na imię, ale nie potrafił powiedzieć gdzie mieszka. Policjant zaprowadził chłopca do komendy i poinformował o tym fakcie oficera dyżurnego. W trakcie ustalania informacji, policjant zauważył kobietę biegnącą w kierunku budynku, w którym mieści się policja. Była to mama zagubionego chłopca.
Historia skończyła się szczęśliwie
Okazało się, że chłopiec odjechał rowerem, mama straciła go z oczu, a po jego zniknięciu próbowała go odnaleźć, ale bezskutecznie. Na szczęście historia zakończyła się szczęśliwie, a chłopiec cały i zdrowy wrócił pod opiekę mamy. Mając na uwadze powyższą historię apelujemy do mieszkańców o reagowanie w podobnych sytuacjach.
Zainteresujmy się losem każdej osoby, której zachowanie wskazuje, że mogła się zagubić. Może to być zarówno osoba małoletnia, senior czy też każda inna osoba z problemami zdrowotnymi.
Dodatkowo pamiętajmy, aby od najmłodszych lat uczyć swoje dzieci, by potrafiły przekazać najważniejsze informacje o sobie – jak się nazywają, gdzie mieszkają oraz jaki jest numer telefonu kontaktowego, przynajmniej do jednego z rodziców lub prawnych opiekunów.
W sytuacji takiej, która spotkała 7-letniego chłopca, informacje te pozwolą podjąć służbom skuteczne działania. Pamiętajmy również, że wpajanie naszym pociechom wiedzy, iż policjanci mogą im pomóc w trudnych i kłopotliwych sytuacjach, może uratować życie lub zdrowie im albo innym osobom.