27-letnia Anastazja nie żyje. Jej ciało zostało znalezione kilkaset metrów od drogi łączącej dwie wypoczynkowe miejscowości na wyspie Kos w Grecji. 19 czerwca przeprowadzona została sekcja zwłok, która miała pomóc ustalić przyczyny śmierci młodej Polki pochodzącej z Wrocławia. Wnioski są szokujące.
Sekcja zwłok Anastazji z Wrocławia. Lekarze nie mają wątpliwości co do przyczyn zgonu
Lekarz sądowy przeprowadził 19 czerwca oględziny ciała 27-letniej wrocławianki, która w ostatnim czasie przebywała na Kos w Grecji. Pracowała tam w hotelu wraz ze swoim partnerem. Przypomnijmy, że Anastazję Rubińską znaleziono martwą po kilku dniach od zaginięcia, do którego doszło 12 czerwca.
Wstępne przyczyny śmierci dziewczyny są szokujące, ale nadal nie wszystko w tej kwestii zostało wyjaśnione mimo sekcji. Przeprowadzający ją lekarz medycyny sądowej udzielił wywiadu greckiej stacji CNN ujawniając, że dziewczyna zmarła w wyniku uduszenia. Sekcja nie dała jednak jednoznacznej odpowiedzi, czego użył oprawca – rąk, czy też może innych przedmiotów.
Za późno też jest na ustalenie dokładnej daty lub godziny śmierci 27-latki. Nie wiadomo również, czy przed jej śmiercią doszło do wspominanego w relacjach medialnych stosunku seksualnego z głównym podejrzanym. Przypomnijmy, że jest nim 32-letni obywatel Bangladeszu. Policja nie wyklucza jednak wątku pomocnictwa ze strony innych mężczyzn.
Polski MSZ informuje, że polski konsul w Atenach jest w stałym kontakcie z miejscową policją prowadzącą poszukiwania, oraz z rodziną zaginionej. Ze względu na ochronę danych osobowych oraz dobro zaginionej ministerstwo nie udziela dodatkowych informacji na temat sprawy.
Policja przeszukała miejsce zamieszkania oprawcy i ofiary
27-letnia Anastazja Rubińska pracowała w hotelu w miejscowości Marmari na wyspie Kos. Była tam hostessą. W poniedziałek 12 czerwca jej partner rozmawiał z nią ostatni raz.Tego samego dnia dziewczynę nagrała kamera monitoringu w jednej z tawern na wyspie. Dziewczyna miała też wysłać swojemu partnerowi ostatnią lokalizację.
Polka miała wsiąść po godzinie 21 na motocykl należący do 32-letniego obywatela Bangladeszu. Ślad następnie się urwał. Lekarz medycyny sądowej nie ma wątpliwości, że dziewczyna przed śmiercią została zamęczona. Pojawił się w mediach greckich wątek torturowania, a nawet zbiorowego gwałtu.
Lokalna policja dokonała przeszukania miejsca zamieszkania 32-latka oraz pobrała od niego odciski palców i materiał genetyczny. Przeszukanie przeprowadzono również w pokoju hotelowym, w którym mieszkała 27-letnia kobieta.
W jego domu znaleziono dwie szklanki po piwie, dwa noże, bluzkę damską koloru żółtego oraz strzępki włosów koloru blond, bluzę koloru pomarańczowego i bluzę koloru czerwonego w koszu na śmieci, a także bilet lotniczy. 32-latek prawdopodobnie miał w planach ucieczkę z wyspy już 15 czerwca. Celem było Bergamo we Włoszech.
