Śmierć Anastazji Rubińskiej wstrząsnęła nie tylko całą Polską, ale też mieszkańcami wyspy Kos (Grecja). Coraz więcej nowych informacji na ten temat przebija się do mediów, a wiele dotychczasowych ustaleń zweryfikowała rzeczywistość. Wiemy też więcej na temat jej 32-letnim oprawcy.
Anastazja Rubińska nie żyje. Są nowe fakty w sprawie morderstwa Polki
Pochodząca z Wrocławia 27-letnia dziewczyna została zabita na greckiej wyspie Kos. O ten brutalny czyn oskarżono pochodzącego z Bangladeszu Salahuddina S. Burmistrz wyspy Kos Nikitaras Theodosis opowiedział mediom o nowych ustaleniach w tej budzącej emocje od ponad 10 dni sprawie.
Banglijczyk oskarżony o mord na Polsce mieszkał w Grecji od ponad 11 lat. Jak doniosły lokalne media, miał tam pracować jako farmer, choć sam temu zaprzeczył. Z kolei gazeta „Fakt” ustaliła, że był to nielegalny imigrant, który trafił najpierw do tamtejszego obozu, a następnie miał złożyć oficjalnie wniosek o azyl.
Wraz z oskarżonym w jednym domu mieszkał też obywatel Pakistanu, który składając na policji zeznania sporo powiedział policji na temat domniemanego mordercy. Miał z nim przebywać pod jednym dachem nie dokładając żadnych pieniędzy na rachunki, bo rzekomo przez cały czas nie pracował.
Warto zauważyć, że na wyspie Kos znajduje się obóz uchodźców, w którym przebywać może ponad tysiąc migrantów. Do ich pilnowania oddelegowano około 100 funkcjonariuszy.
Ręce Anastazji zamordowanej w Grecji były skute kajdankami – informują lokalne mediahttps://t.co/XXD4vPILKl
— PolskieRadio24.pl (@PR24_pl) June 20, 2023
Zabójstwo Polki w Grecji. Brutalny finał sprawy
27-letnia Anastazja Rubińska pracowała w Marmari na wyspie Kos, gdzie była hostessą. 12 czerwca widziano ją po raz ostatni w markecie. Miała tam spotkać grupę pięciu mężczyzn, a następnie dobrowolnie pójść do domu z jednym z nich. Od momentu, gdy dziewczyna wsiadła na motor z 32-latkiem, ślad się urwał.
Zwłoki zostały odnalezione w godzinach wieczornych w odległości jednego kilometra od domu podejrzanego obywatela Bangladeszu. Z ustaleń śledczych wynika, że 32-latek zamordował Anastazję na terenie jednego z pustostanów, a następnie – być może ze wspólnikiem lub wieloma wspólnikami – mieli przenieść zwłoki Anastazji w inne miejsce
Ciało 27-latki w momencie znalezienia było zawinięte w prześcieradło i przykryte gałęziami. Policja bada hipotezę przewiezienia ciała samochodem do miejsca docelowego. Śledczy są też zdania, że dziewczyna umierała w torturach, a przyczyną zgonu miało być uduszenie.
Istnieje hipoteza, że ciało podrzucono kilka dni po morderstwie w miejsce, gdzie je odnaleziono, ponieważ wcześniejsze poszukiwania w tym rejonie nie dały rezultatu. Śledztwo na wyspie Ks prowadzą równolegle polscy detektywi.
23 czerwca oskarżony Banglijczyk ma ponownie zeznawać w sprawie. Mężczyzna wciąż nie przyznaje się do winy, a nawet zmienia swoje wcześniejsze zeznania złożone na posterunku policji często zaprzeczając samemu sobie.