Rząd Zjednoczonej Prawicy ogłosił kolejny program wsparcia, który docelowo ma pochłonąć z budżetu państwa ponad 500 mln zł. Na kogo politycy tym razem przeznaczą pieniądze? Chodzi o kwotę 100 zł oraz jej wielokrotność. Ciekawa jest też nazwa projektu, która u wielu osób wywołuje uśmiech na twarzy.
Locha Plus 2023. Nowy program wsparcia ogłoszony
Odpowiednie rozporządzenie zostało już przyjęte, co oznacza, że szerokim strumieniem popłynie do niektórych Polaków kolejna transza wsparcia. Niestety jego kwota nie jest zbyt wysoka, a nawet nazwa programu wywołuje u wielu osób salwę śmiechu. Nie ma jednak z czego się śmiać, bo na konta bankowe trafią prawdziwe środki.
Program Locha+, bo o nim mowa, to nowy projekt rządu Mateusza Morawieckiego skierowany bezpośrednio do rolników. Choć to kontynuacja wsparcia z ubiegłego roku, w tym roku zmieniono jednak nieco zasady wypłat.
Rok temu rolnicy mogli liczyć bowiem na 1000 zł wsparcia, jeśli rolnik ma 10 prosiaków, a następnie wielokrotność tej kwoty za każde kolejne 10 zwierząt w gospodarstwie. W tym roku dopłata jest dużo niższa i wynosi 100 zł przy spełnieniu z góry ustalonych warunków.
To nie koniec wsparcia dla rolników
Którzy rolnicy otrzymają pieniądze? Na liście są ci, którym został nadany numer identyfikacyjny i którzy są mikroprzedsiębiorstwem, małym albo średnim przedsiębiorstwem prowadzącym gospodarstwo w dniu 15 marca 2023 r.
Nazwa programu wzbudza śmiech u wielu osób, ale jak twierdzi minister rolnictwa Robert Telus, z tego śmiać się może jedynie ten, kto nie rozumie życia na wsi i ciężkiej pracy polskiego rolnika. Zgodnie z ujawnionym rozporządzeniem wsparcie w przypadku wielu gospodarstw może sięgnąć kwoty nawet pół miliona zł.
„Locha plus”. Są szczegóły rozporządzenia, będą dopłaty do świń https://t.co/IaHUer2n8y pic.twitter.com/eXchtCV8yN
— Money.pl (@Money_pl) June 14, 2023
Program ma wspomagać rolnictwo, a konkretnie hodowlę świń, których pogłowie nieustannie spada. Czy dofinansowanie pomoże uratować ten sektor? Niestety jest zbyt wcześnie, by to ocenić. Rolnicy przeżywają w ostatnich miesiącach trudny czas i nie chodzi tu tylko o hodowlę, ale też produkcję np. mleka. Minister rolnictwa ogłosił już, że to nie ostatnia forma wsparcia, na jaką będą mogli liczyć rolnicy.
