w , ,

Andrzej Konopka o dramatycznych skutkach COVID-19. „Wielu ludziom zrujnowała kariery”

Wielu aktorów, przede wszystkim występujących w teatrach, w czasie epidemii koronawirusa znalazło się fatalnej sytuacji. Serialowi doceniali wtedy, że wciąż mają pracę.

andrzej konopka aktor żona dzieci wiek
Fot. Wikipedia / Ja Fryta from Strzegom

Andrzej Konopka jest aktorem, który nie kryje, że w czasach epidemii nie było w tym zawodzie żyć łatwo. Jak wspomina, trzeba było się wtedy po prostu dopasować do nietypowych warunków pracy oraz cieszyć się, że da się jeszcze cokolwiek zawodowo robić.

Andrzej Konopka o zrujnowanych karierach aktorów

Aktorzy teatralni to ta grupa artystów, która została najbardziej dotknięta przeze epidemię, jeśli chodzi o sferę kultury. Choć normalność wróciła, to wtedy sytuacja była wyjątkowo fatalna. Teatry były całkowicie zamknięte. Co z tego, że odbywały się sporadycznie jakieś próby, skoro nie były grane spektakle?

Andrzej Konopka to jeden z tych przykładów artystów, który mimo lockdownu świetnie sobie poradził. Jego praca przebiegała jednak w ścisłym sanitarnym reżimie. Wszyscy na planie korzystali z maseczek i rękawiczek, na każdym rogu pomieszczeń znajdowały się płyny do dezynfekowania rąk. Dziś tego już nikt nie pamięta.

Konieczność stosowania się do rygorów, ale też emocje związane ze strachem przed potencjalną możliwością zakażenia, spowodowały, że wszyscy na planie robili co mogli, by trzymać wzgledem siebie dystans. Nie było mowy o jakimkolwiek kontakcie fizycznym czy ściskaniu dłoni na powitanie.

– Odpada cały ten wspólnotowy element. Wszyscy jedzą na uboczu, daleko od siebie, z plastikowych pudełek. To jest uciążliwe i o wiele uboższe niż w normalnym trybie – mówił Andrzej Konopka w czasie, gdy trwał lockdown.

W czasie epidemii trzeba było się cieszyć, że ma się pracę

Aktor nie ukrywa, że nowa rzeczywistość i konieczność przestawienia się na całkiem inny tryb funkcjonowania to jedno. Drugie to to, że należało się wtedy cieszyć, że mimo trwania epidemii ma się co robić. Pracownicy kultury nie mieli wtedy łatwo, a część otwarcie mówiła, że zmuszona była wyprzedawać rzeczy z domu, by mieć pieniądze na życie.

– Wszyscy są wdzięczni, że mogą pracować. Jest wiele ludzi, którym pandemia po prostu zrujnowała kariery zawodowe, albo je przerwała. Ludzie w poszukiwaniu środków utrzymania po prostu musieli się przekwalifikować – wspomina aktor.

Nie jest tajemnicą, że aktorzy borykali się z gigantycznymi trudnościami i nic nie było dla nich przewidywalne. Teatry nie działały, bo podobnie jak i inne instytucje kultury zamarły. Nawet jeśli je uruchomiono, to za chwilę znów je zamykano i tak na okrągło. W dodatku aktorzy spotykali się jedynie na próbach w wąskim gronie nie mogąc grać przed ludźmi.

– To jest wyniszczające, bo się robi jakąś robotę, ale nie wiadomo, kiedy ta robota się skończy. Wszystko jest trochę na pół gwizdka, udawane – mówił w czasie lockdownu Konopka. Na szczęście dziś wszystko już wróciło do normy i mało kto pamięta, że nie tak dawno żyliśmy w całkowitym zamknięciu.

ostrów wielkopolski zgony

Ostrów Wielkopolski. 77-latek zmarł w trakcie mszy. Ksiądz zrobił wtedy coś szokującego

z ostatniej chwili

PILNE. Incydent na granicy z Białorusią. Trwają poszukiwania zapalnika pocisku