– Dziś wielka chwila. Morawiecki pierwszy raz powiedział prawdę – napisał na Twitterze (X) poseł Platformy Obywatelskiej Marcin Kierwiński. Wpis wyświetlony został już ponad 60 tys. razy, a to nie jedyny, który zawierał krótkie nagranie z premierem Morawieckim, który zalicza wpadkę.
Morawiecki przestrzega przed powrotem PiS do władzy. Zabawna wpadka
To samo nagranie zostało wrzucone na portale społecznościowe również przez innych użytkowników i stało się 20 września hitem internetu. Co takiego powiedział premier? Stwierdził, że powrót jego ugrupowania politycznego do władzy to zagrożenie dla Polski. To oczywiście przejęzyczenie, które opozycja szybko podchwyciła.
– Chcemy przypomnieć jak wielkim zagrożeniem jest powrót Prawa i Sprawiedliwości do władzy – powiedział na nagraniu premier. Przemówienie podczas porannej konferencji prasowej było transmitowane na żywo przez wszystkie duże stacje telewizyjne. To samo nagranie do sieci wrzucił także Borys Budka. Jego wpis uzyskał kolejne prawie 80 tys. wyświetleń.
Raz w życiu zdarzyło się mu prawdę powiedzieć… pic.twitter.com/1NxlqHrAur
— Borys Budka (@bbudka) September 20, 2023
Po chwili premier się zreflektował i dodał, że zbliżające się wielkimi krokami wybory są bardzo ważne, a stawka jest ogromna. Spotkanie z mediami zapoczątkowało nową akcję wyborczą Prawa i Sprawiedliwości, którą nazwano akcją 10 milionów ulotek.
Premier Morawiecki chce dotrzeć do 10 mln Polaków z ulotkami i materiałami wyborczymi bezpośrednio, a nie tylko przez media. Jak stwierdził dziennikarz Grzegorz Osiecki z „Dziennika Gazety Prawnej, takie przejęzyczenie wbrew pozorom może kosztować PiS kilka punktów procentowych poparcia.
– Widzę, że pan redaktor Osiecki z mojego przejęzyczenia chce zrobić temat dnia. Zapraszam Pana do PiSbusa, porozmawiajmy o sprawach poważnych – odpowiedział publicyście premier Mateusz Morawiecki.
