Od stycznia 2024 roku czekają nas wyjątkowo drastyczne podwyżki cen energii elektrycznej. Według prognoz, średnia cena za prąd dla gospodarstw domowych wzrośnie nie mniej niż o 70%. Oznacza to, że rachunki za prąd będą o kilkadziesiąt złotych wyższe niż obecnie.
Koniec tarczy antykryzysowej. Prąd od 2024 r. ostro w górę
Podwyżki cen energii elektrycznej są spowodowane kilkoma czynnikami, w tym rosnącymi cenami surowców energetycznych, takich jak węgiel, gaz ziemny i ropa naftowa, wojną w Ukrainie, która zaburzyła globalne rynki energii oraz wzrostem kosztów produkcji energii elektrycznej.
Powodem są też opóźnienia polskiego sektora energetycznego w zakresie wdrażania polityki klimatycznej UE. Skutki tego będą niestety opłakane. Drastyczne podwyżki cen energii elektrycznej będą miały negatywny wpływ na gospodarstwa domowe i firmy.
Dla gospodarstw domowych oznaczać to będzie wzrost kosztów utrzymania, a dla firm – wzrost kosztów produkcji. Rosnące ceny prądu wprost przełożą się na ceny towarów w sklepach. Z niepokojem w przyszłość patrzą między innymi piekarnie.
– Powoli zaczyna wybuchać sprawa cen energii. Do opinii publicznej przedziera się możliwa skala wzrostu nawet o 70 proc. Trwający kryzys energetyczny daje podstawę do mrożenia cen, ale ich wysokość w Polsce to efekt niedostosowania energetyki do polityki klimatycznej UE – twierdzi Jakub Wiech, ekspert.
W rozmowie z @rzeczpospolita prezes @UREgovPL daje odpowiedź o ile mogą wzrosnąć #cenyenergii w przyszłym roku – 60-70%.
Ponowne schładzanie (bo już nie mrożenie) może okazać się niezbędne. https://t.co/1p7B3ArqSQ pic.twitter.com/IQXJyQB2CB
— Bartłomiej Sawicki (@BartSaw) October 30, 2023
URE potwierdza – podwyżki są nieuniknione
Ze względu na gorący okres w polityce i konieczność wyłonienia nowego rządu po październikowych wyborach nie będzie prawdopodobnie czasu na zamrożenie cen prądu na kolejny rok. Nie będzie bowiem kto miał się tym zająć w Sejmie.
Pod koniec swojej kadencji sprawę mógł załatwić rząd PiS, ale się tego nie podjął. Co ciekawe na odchodne Ministerstwo Klimatu i Środowiska dodatkowo podniosło stawkę opłaty kogeneracyjnej. W 2024 roku ma ona wynieść już więcej niż 6 zł.
– Bez mechanizmów ograniczania cen rachunek za prąd w 2024 roku może być potencjalnie wyższy o kilkadziesiąt procent. Społeczeństwo takich podwyżek może nie zaakceptować – powiedział zaniepokojony prezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE) Rafał Gawin w rozmowie z dziennikarzami „Rzeczpospolitej„.
Choć nowy rząd dopiero powstanie, Andrzej Domański, który jest doradcą ekonomicznym Donalda Tuska (i być może kolejnym ministrem finansów) jest zdania, że skokowego wzrostu cen energii nie będzie. Bez wątpienia dojdzie do odmrożenia cen energii, ale nie powinno to nastąpić nagle, bo nikt nie będzie w stanie takich opłat udźwignąć.