Internet – jak każdy doskonale wie – ma niemal same zalety. Niestety w sieci zdarzają się też sytuacje, które można nazwać skandalicznymi. Do takiej doszło kilka dni temu na Facebooku, gdzie na jednym z profili pojawił się wpis informujący o śmierci Sławomira Mentzena.
Sławomir Mentzen oburzony. „Pomyślcie, co poczuła moja mama…”
Fałszywe informacje zalewają nas z każdej strony, a odróżnić je od prawdziwych wieści jest coraz trudniej. Złodzieje grasujący w internecie na przeróżnych portalach społecznościowych stosują wyrafinowane techniki, by tylko skusić ofiarę, by ta dobrowolnie przekazała swoje dane osobowe.
Tak też było w tym oburzającym przypadku. Na Facebooku na jednym z profili pojawiła się informacja o rzekomej śmierci lidera Konfederacji Sławomira Mentzena. To wszystko oczywiście nie jest prawdą.
To nic innego, jak cwany sposób internetowych oszustów, którzy wykorzystują manipulację, by zwabić ofiarę i ją okraść. Wykorzystano w tym celu – poza zdjęciem – chwytliwą treść: „To smutny dzień dla Polski: żegnamy Sławomira Mentzena”.
– Facebook to najbardziej dziadowska platforma społecznościowa. W trakcie kampanii wyborczej pozwalał na reklamowanie scamu zdjęciami, na których rzekomo byłem aresztowany, a teraz bierze kasę za to. Jednocześnie blokuje reklamy moich firm, bo niby są reklamą polityczną. Pomyślcie co poczuła moja mama jak to zauważyła… – czytamy we wpisie oburzonego lidera Konfederacji.
Facebook to najbardziej dziadowska platforma społecznościowa. W trakcie kampanii wyborczej pozwalał na reklamowanie scamu zdjęciami na których rzekomo byłem aresztowany, a teraz bierze kasę za to. Jednocześnie blokuje reklamy moich firm, bo niby są reklamą polityczną.
Pomyślcie… pic.twitter.com/EvglCSSV7q
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) January 22, 2024
Wizerunki polityków wykorzystywane przez oszustów
Politycy często padają ofiarą nieprawdziwych treści. Cyberprzestępcy bardzo często wykorzystują wizerunku znanych i często szanowanych osób w celu zmanipulowania przekazu i zmuszenia ofiary do przekazania wrażliwych danych. Potem wystarczy tylko chwila, by stracić oszczędności całego życia.
Podobnie było z wizerunkami Rafała Trzaskowskiego rzekomo reklamującego inwestycje w kryptowaluty. To samo miał też robić Andrzej Duda. Oszuści reklamowali też inwestycje w Baltic Pipe uwiarygadniając swój przekręt wykorzystując logo spółki Orlen.
W powyższej sprawie nie chodzi jedynie o reputację i wizerunek polityka, ale przede wszystkim o bezpieczeństwo internautów. Obecnie na większości platform społecznościowych reklamowane są tak zwane scamy. Jest to możliwe między innymi dlatego, że portale te nie weryfikują ręcznie tego, co jest tam promowane.