Pandemia COVID-19 była dla nas wszystkich trudnym czasem, pełnym niepewności i strachu. Rządzący mieli za zadanie chronić zdrowie i życie obywateli, jednak nie zawsze decyzje podejmowane w stanie wyjątkowym były trafne.
Morawiecki i Sasin na celowniku NIK. Będą zawiadomienia do prokuratury
Szykuje się kolejny skandal związany z zakupem środków ochrony indywidualnej. Najwyższa Izba Kontroli wskazała palcem na byłego premiera Mateusza Morawieckiego, Jacka Sasina i Michała Dworczyka, obciążając ich decyzjami, które nie tylko narażały finanse państwa, ale i zdrowie obywateli.
Postacie, które kiedyś stały na czele polskiego rządu, dzisiaj muszą zmierzyć się z zarzutami nierzetelnego, niegospodarnego i niecelowego wydawania środków publicznych na zakup środków ochronnych. Takie jest zdanie NIK po kontroli.
Dokumenty – jak wynika z relacji mediów – są już gotowe do wysłania do prokuratury. Ma to być cała seria zawiadomień. Zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa zostaną instytucji przekazane najpóźniej 3 kwietnia rano.
Podczas konferencji prasowej p.o. dyrektora Delegatury NIK w Białymstoku Janusz Pawelczyk poinformował, że zawiadomienia dotyczą art. 231 Kodeksu karnego.
Przepis wskazuje, że funkcjonariusz publiczny, który przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech.
Przypadki, w których produkty wątpliwej jakości były nabywane po zawyżonych cenach od firm niezwiązanych z branżą medyczną, są szczególnie bulwersujące.
Szczegółowa analiza kontrowersyjnych zakupów odsłania przed nami mechanizmy decyzyjne, które miały doprowadzić do rzekomego marnotrawstwa publicznych środków. O zawiadomieniach NIK jako pierwsi napisali dziennikarze RMF FM.
