Polska Agencja Żeglugi Powietrznej (PAŻP) potwierdziła, że do jej służb dotarł niepokojący sygnał alarmowy. Jego źródło pozostaje niewyjaśnione. Pojawiły się jednak doniesienia o wypadku awionetki, która według zgłoszeń miała ulec wypadkowi w okolicach miejscowości Gorzyce.
Wypadek awionetki i tajemnicze sygnały alarmowe
Marcin Hadaj, rzecznik PAŻP, ogłosił, że teren powiatu wodzisławskiego zostanie przeszukany przez śmigłowiec ratowniczy. Celem operacji jest nie tylko odnalezienie potencjalnych ofiar czy wraku maszyny, ale przede wszystkim ustalenie źródła tajemniczego sygnału alarmowego
Akcja poszukiwawcza rozpoczęła się w minioną środę po południu i szybko zamieniła w wyścig z czasem. Do akcji skierowano kilkanaście zastępów straży pożarnej, zarówno państwowej jak i ochotniczej, wspomaganych przez drony, quady, a także dodatkowy śmigłowiec.
Mimo szeroko zakrojonych działań i zaawansowanej technologii, w tym dronów i innych środków pomocniczych, poszukiwania przyniosły więcej pytań niż odpowiedzi. Obszar przeszukań został przeniesiony w okolice miejscowości Odra i Buków.
Polska Agencja Żeglugi Powietrznej potwierdza, że dociera do niej sygnał alarmowy niewiadomego pochodzenia. Rzecznik PAŻP zapowiedział, że po południu teren powiatu wodzisławskiego, gdzie miała spaść awionetka, zostanie sprawdzony przez śmigłowiec.
— Radio ZET NEWS (@RadioZET_NEWS) April 11, 2024
Asp. sztab. Małgorzata Koniarska, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śląskim, poinformowała, że mimo intensywnych poszukiwań nadal nie udało się zlokalizować maszyny.
Działania terenowe zostały zakończone po północy, pozostawiając za sobą więcej zagadek niż na początku. Jednakże, służby pozostają w gotowości, oczekując na dalsze decyzje i informacje od PAŻP.