Wśród gotyckiej architektury i zapachu słynnych pierników po niedzielnym głosowaniu nastroje się popsuły. Chodzi oczywiście o nastroje u najbardziej znanego polskiego duchownego, czyli o. Tadeusza Rydzyka. Najbliższe dwa tygodnie będą kluczowe dla istnienia jego mediów.
Redemptorysta z Torunia ma obawy o wyniki wyborów. Prezydentem Torunia może zostać kandydat KO
Emocje w oczekiwaniu na drugą turę wyborów prezydenckich w Toruniu sięgają zenitu. Wyniki głosowania podczas II tury wyborów samorządowych mogą wpłynąć na przyszłość lokalnych dzieł powołanych do życia przez Tadeusza Rydzyka.
Konfrontacja pomiędzy Pawłem Gulewskim z Koalicji Obywatelskiej, zdobywcą 38,28% głosów w pierwszej turze, a urzędującym prezydentem Michałem Zaleskim, który rządzi miastem od 2002 roku i uzyskał 26,41% głosów, będzie wyjątkowo zacięta.
Główny punkt programu Pawła Gulewskiego to zapowiedź dokładnej weryfikacji wszystkich transakcji miejskich, w tym tych dotyczących wynajmu obiektów miejskich jak Arena Toruń w związku np. z urodzinami Radia Maryja.
– Jestem osobą wierzącą, moje dzieci są ochrzczone, ale nie będę uczestniczył w tego typu wydarzeniach – poinformował kandydat na prezydenta i faworyt w toruńskich wyborach.
Gulewski podkreśla, że każdy, w tym wspólnoty religijne, powinien mieć równy dostęp do miejskich zasobów, ale na zasadach rynkowych. To stanowisko wyraźnie kontrastuje z obecną praktyką, gdzie Michał Zaleski nie tylko udostępnia przestrzeń, ale i osobiście uczestniczy w wielu wydarzeniach organizowanych przez Radio Maryja.
Wyniki nadchodzących wyborów mogą mieć znaczący wpływ na dalsze działania Radia Maryja i TV Trwam. Chodzi zwłaszcza o organizację corocznych urodzin stacji, które są ważnym wydarzeniem dla o. Rydzyka i jego zwolenników.
Kandydat KO jasno stwierdza, że nie zobowiązuje się do udziału w takich uroczystościach, co może sygnalizować zmianę o 180 stopni w relacjach między władzami miasta a redemptorystą.