Nie ma to jak ulubiony teleturniej. Ale czy zastanawialiście się kiedyś, co sprawia, że „Familiada” z Karolem Strasburgerem utrzymuje się na antenie od tylu lat? Sekret tkwi w nieprzewidywalności odpowiedzi i niezawodnych uczestnikach, którzy pokazali, że potrafią rozśmieszyć publikę.
Wtopa w „Familiadzie”. Uczestnik rozbawił wszystkich odpowiedzią
A przecież Karol Strasburger doskonale wie, jak wydobyć z uczestników ich najbardziej absurdalne myśli. Te potem stają się hitami internetu. Przykład? Proszę bardzo! Jeden z odcinków z 2015 roku stał się hitem po tym, jak jeden z internautów wygrzebał go z archiwum dając mu drugie życie.
Kiedy uczestnicy rozważali nad tym, jaki może być trójkąt, odpowiedzi płynęły szerokim strumieniem, od „prostokątnego” do „równobocznego”. Ale prawdziwa zabawa zaczęła się, kiedy przyszła pora na pana Jakuba.
Jego sugestia, że odpowiedzią może być po prostu „trójkąt małżeński” sprawiła, że nawet Strasburger nie mógł powstrzymać śmiechu. Zresztą, kto by mógł? Wyobraźcie sobie tylko, jak prowadzący znany z wyjątkowego poczucia humoru przechodzi obok tego bez komentarza.
Prowadzący przeszedł szybko do kolejnej uczestniczki, sugerując, że z pewnością zetknęła się z trójkątami miłosnymi na swojej drodze zawodowej. Jak to mówią, humor jest najlepszym lekarstwem, a w „Familiadzie” podaje się go w dawkach podwójnych.
@chomik4uofficial #teleturniej #familiada #filmiki #smieszne #polska🇵🇱 #chomik ♬ dźwięk oryginalny – chomik4uOfficial
W przypadku tego teleturnieju każdy odcinek to potencjalna kopalnia śmiechu, napięć i, co najważniejsze, kreatywności. Często są to te nieoczekiwane i z pozoru proste odpowiedzi, które stają się internetowymi hitami.
Nie da się oczywiście zauważyć, że i tak największymi przebojami stają się suchary sypane przez Strasburgera niczym z rękawa. To już stały element każdego rozpoczynającego się odcinka show.
