w ,

KOCHAM TO!KOCHAM TO! HAHAHA!HAHAHA! WTFWTF PŁACZĘPŁACZĘ JESTEM ZŁY!JESTEM ZŁY! OMGOMG

Spał z głową w misce przez 2 lata. Właścicielka w szoku. „Od razu wiedziałam”

Czy zwierzę może być aż tak bardzo wdzięczne, za to, co ma, że śpi z tym w kojcu? Owszem. Ten przypadek dowodzi, jak niewiele trzeba psu do szczęścia.

pies z głową w misce sen
Śpi od 2 lat z głową w swojej misce. Nie odpuszcza jej na krok. Wzruszająca historia! Fot. Twitter / rUpstairs

To zdjęcie zrobiło prawdziwy szum w internecie. Pies został przyłapany na tym, jak śpi z głową w swojej misce. Podobno robi tak każdej nocy. Powody jego zachowania są zaskakujące, a jego właścicielka na myśl o tym nie może przestać płakać.

Pies spał z głową w misce. „Od razu wiedziałam, że go kocham!”

Kto wziął choć raz psa ze schroniska, ten wie, jak wiele zmienia to w jego życiu i jak bardzo zwierzę może być wdzięczne. Zwierzęta te często były bardzo źle traktowane i każda zmiana na lepsze jest dla nich wybawieniem. O tym przekonała się też osobiście pewna kobieta o imieniu Susanne.

Susanne postanowiła przygarnąć przyjaciela. Wybrała się do schroniska dla zwierząt i zaadoptowała 10-letniego pieska o imieniu Neville. Nie był wtedy żadną pięknością, ale przecież to nie o to chodzi. Nie był to też jej pierwszy pies. Przywiozła go do domu i nie mogła uwierzyć w jego zachowanie.

Od razu wiedziałam, że go kocham! – powiedziała Susanne wspominając chwilę, gdy ujrzała pieska pierwszy raz. – Stałam w kolejce po niego przez trzy godziny. Chciałam mieć stuprocentową pewność, że będę go miała. Połączyła nas od samego początku silna więź. To była miłość od pierwszego wejrzenia – wspomina kobieta.

Neville był jednym z tysięcy bezdomnych zwierząt, trafił do schroniska w niezbyt dobrym stanie. Początkowo nikt się nim nie interesował, bo nie przykuwał niczyjej uwagi. Jedno było jednak wtedy pewne – traktowano go źle.

Wdzięczność adoptowanego psa nie zna granic

Początki po adopcji nie były łatwe. Susanne posiadała już inne psy i Neville musiał się dopasować do sytuacji. Początkowo nawet zdarzało mu się toczyć bitwy o jedzenie z innymi domownikami. Bywało, że po kryjomu podjadał pozostałym psiakom z misek. To było jego przyzwyczajenie z czasów schroniska.

Pies po paru dniach zauważył jednak, że rzeczywistość wokół niego ulegała wielkiej zmianie. Nie musiał już bić się o jedzenie, bo dostawał tyle, ile chciał i kiedy chciał. Miał własną, nową i piękną błyszczącą miskę. Tylko dla siebie!

Musiałam nauczyć go jeść z miski, a kiedy się do niej przyzwyczaił, zaczął ją cenić. Tak bardzo pokochał swoją miskę, że nie spuszczał jej z oczu – wspomina Susanne. Minęły dwa lata pobytu w nowym domu, a pies nadal śpi z głową w swojej ukochanej misce. Pilnuje jej cały czas.

Myślę, że po prostu nigdy nie miał niczego własnego. W końcu jednak zdał sobie sprawę, że ma zagwarantowane jedzenie i dobrobyt, jakiego doświadcza. Tak wygląda psia wdzięczność, a przecież to tylko zwykła metalowa miska. Widać, jak wiele dla niego znaczy – stwierdza kobieta.

Psy potrafią być niezwykle wdzięczne za to, co dla nas wydaje się być niczym szczególnym. Potrafią docenić wszystko, co mają i okazać wielką miłość nawet, gdy nie zawsze jesteśmy dla nich dobrzy. To prawdziwi przyjaciele na dobre i na złe, od których możemy się tylko uczyć.

Źródło: The Dodo

donald tusk ile ma lat

Tusk otrzymał tragiczną wiadomość. Takiego obrotu spraw się nie spodziewał

nuclear sharing co to

Gen. Bogusław Samol ma złe wieści dla Polaków. „Zostaniemy poświęceni”