Z początkiem maja na terenie województwa małopolskiego weszła w życie uchwała antysmogowa, która radykalnie zmienia sposób ogrzewania domów i mieszkań w regionie. Zakaz palenia w piecach węglowych poniżej 3. klasy, zwanych potocznie „kopciuchami”, jest pierwszym krokiem w poprawie jakości powietrza. Czy te zmiany przyniosą oczekiwane rezultaty?
Nowe przepisy. Koniec starych kotłów i kominków
Uchwała antysmogowa nakłada surowe ograniczenia na użytkowanie starych kotłów na węgiel lub drewno, które nie spełniają wymogów co najmniej klasy 3. Właściciele takich urządzeń mieli czas do końca kwietnia na ich wymianę na bardziej ekologiczne alternatywy.
To nie tylko koniec dla „kopciuchów”, ale również dla starych kominków na drewno. Nowe przepisy wymagają, aby piece i kominki spełniały wymagania ekoprojektu lub miały sprawność cieplną na poziomie minimum 80%.
Surowe kary czekają tych, którzy nie przestrzegają nowych zasad. Kontrole będą przeprowadzane przez upoważnionych pracowników gmin oraz straże miejskie, a mandaty za palenie w „kopciuchach” mogą sięgać nawet 500 zł.
Sąd może nałożyć grzywny sięgające aż 5 tys. zł za każdy stwierdzony przypadek łamania uchwały. Te restrykcyjne przepisy mają skłonić mieszkańców do przestrzegania nowych norm i ograniczyć emisję szkodliwych pyłów.
Ustawa antysmogowa. Rybnik ma się czym chwalić
Uchwała antysmogowa to krok w kierunku poprawy jakości powietrza w Małopolsce. Szacuje się, że w regionie nadal działa prawie 129 tys. „kopciuchów”, których eliminacja przyczyni się do znaczącej redukcji emisji szkodliwych pyłów.
O tym, że warto wprowadzać takie zakazy, niech świadczą liczby. Tylko w Rybniku doszło w ostatnim czasie do spektakularnej poprawy jakości powietrza. Było to możliwe dzięki wymianie kilkunastu tysięcy kopciuchów.
Miasto, które kilka lat temu był na czele rankingów smogowych teraz jest na dobrej drodze do spełnienia norm WHO. Tą drogą będą teraz podążać kolejne ośrodki.