Kiedy rząd ogłasza plany, z zaciekawieniem słuchamy marząc o szybkich i efektywnych zmianach. Jednak nie wszystko idzie jak po maśle. Niektóre z obietnic muszą poczekać na lepsze czasy. Kolejnym przykładem jest powołanie do życia Agencji Cyberbezpieczeństwa.
Agencja Cyberbezpieczeństwa powstanie, ale dopiero za 2 lata
Powstanie instytucji zostało właśnie przesunięte na odległy rok 2026. Dlaczego ten ambitny projekt musi poczekać? O tym opowiedział mediom podczas konferencji prasowej szef resortu cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Nastąpiła zmiana planów.
Powołanie do życia Agencji Cyberbezpieczeństwa odbyło się z dużym rozmachem w ramach programu „Cyfrowe państwo”. W zeszłym roku wydawało się, że jesteśmy o krok od realizacji tego przedsięwzięcia. Dziś, po pierwszych stu dniach nowej kadencji rządu minister cyfryzacji ogłosił zawieszenie projektu na 2 lata.
– Przez pierwsze 100 dni w Ministerstwie Cyfryzacji odbywał się wielki remanent. Teraz podsumowujemy ten rozdział i wskazujemy kierunki na przyszłość. Chcemy przyspieszyć z legislacją, chcemy stawiać na sztuczną inteligencję, cyfrową higienę czy rozwój kompetencji cyfrowych. Priorytetem jest także zwiększenie cyberbezpieczeństwa, walka z dezinformacją oraz nowe usługi cyfrowe dla obywateli – powiedział minister Gawkowski.
Skoro Agencja Cyberbezpieczeństwa musi zaczekać, na jakich aspektach cyfryzacji skupi się teraz resort? Okazuje się, że lista mimo wszystko jest długa i całkiem ambitna.
Od praw komunikacji elektronicznej, przez krajowy system cyberbezpieczeństwa, aż po implementację unijnych przepisów związanych z aktem o usługach cyfrowych – to wszystko teraz znajdzie się na czele cyfrowej agendy.