Niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” („FAZ”) rysuje smutny obraz polskiej polityki. Tym razem w jednym z tekstów na pierwszym planie pojawiła się postać prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
„FAZ” o Kaczyńskim. Niemiecki dziennik bije na alarm
Polityk mimo upływu lat nie traci zapału do politycznej walki. Jego ostatnie deklaracje o pozostaniu na fotelu lidera Prawa i Sprawiedliwości to jeden z popularniejszy tematów zarówno w Polsce, jak i poza jej granicami. Ambicja 75-letniego polityka nie gaśnie, co martwi naszych sąsiadów.
O Kaczyńskim mówi się, że planuje rządzić do 90. roku życia pragnąc pobić rekord długości urzędowania Konrada Adenauera. Wiek lidera PiS nie jest tajemnicą, tak samo jak nie jest tajemnicą to, że ma za sobą operację kolana i nie jest już tak sprawny fizycznie.
Jak zapewnia warszawski korespondent „FAZ” Gerhard Gnauck, stan prezesa Prawa i Sprawiedliwości mimo wszystko wciąż jest dobry i Kaczyński nie powiedział jeszcze w polityce ostatniego słowa.
Czy jednak starzenie się i kondycja fizyczna mogą stać się przeszkodą w realizacji tak długofalowych planów prezesa? Trudno powiedzieć. Hojna polityka społeczna przyniosła jego partii niezaprzeczalne korzyści. Z drugiej strony jego wypowiedzi odstraszają wyborców z centrum.
Głosów krytyki nie brakuje również wewnątrz PiS. Niektórzy działacze wprost nawołują do wymiany lidera uważając, że z Kaczyńskim partia będzie tylko staczała się na dno. Zdaniem dziennikarza „FAZ”, największym krytykiem Kaczyńskiego może być ktoś z bliskiego otoczenia prezydenta Dudy.
Pozostanie Kaczyńskiego na czele partii słusznie składnia do zadawania pytań o przyszłość polityczną nie tylko jego, ale i Polski. Zdaniem niemieckiego dziennikarza obecnie PiS uchodzi za „polaryzującego podżegacza”, a jej lider przyczynia się do kolejnych porażek.
„Frankfurter Allgemeine Zeitung” poświęcił sporo miejsca Kaczyńskiemu. Publikacja pod tytułem „Kaczyński chce zostać: zła wiadomość dla Polski” wywołała spore zamieszanie.
Jej autor Reinhard Veser jest przekonany, że jeśli Jarosław Kaczyński nadal będzie decydował o tym, jaka będzie polska prawica, będzie to miało dla niej niezbyt dobre skutki.
