Jasnowidz Krzysztof Jackowski – najsłynniejszy polski wizjoner znany z przewidywania przyszłości – podzielił się swoimi wizjami na temat meczu Polska – Austria na Euro 2024. Batalię o wyjście z grupy nasz kraj stoczy już 21 czerwca o godzinie 18:00 na stadionie w Berlinie.
Jasnowidz Jackowski. Polska na Euro 2024. Jaki wynik z Austrią?
Reprezentacja Polski nie miała łatwo na drodze do Euro 2024. Biało-czerwoni ledwo dostali się na tę imprezę. O naszym awansie decydowały rzuty karne, co wiele mówiło o stanie drużyny. Jednak podczas pierwszego meczu w Niemczech było widać, że nie jest z nami tak źle i nic nie jest jeszcze stracone.
21 czerwca to bez wątpienia będzie najważniejszy dzień dla reprezentacji Polski podczas imprezy Euro 2024. Jeśli nasza drużyna ma zamiar wyjść z grupy i awansować, mecz z Austrią musi po prostu wygrać. Jeśli nie, prawdopodobnie trzeba będzie wrócić do domu.
Niestety podczas dzisiejszej bitwy o gole nie jesteśmy faworytem. To jednak nie koniec złych wiadomości. Naszym rywalem w grupie D będzie niestety również Francja, a to nie wróży nic dobrego. Walczyć jednak trzeba do końca i z podniesioną głową.
Wizjoner z Człuchowa zobaczył uśmiech na twarzach kibiców
Według Jackowskiego mecz będzie bardzo zacięty i emocjonujący. Przewiduje, że Polska ma szanse na wygraną, ale podkreśla, że wszystko zależy od formy kluczowych zawodników i ich determinacji na boisku. Tego – co było widać po pierwszym meczu – nam nie brakuje.
– Mecz to jest wielka niewiadoma składająca się z tysięcy czynników. Pierwsze moje wrażenie… tylko błagam, nie oceniajcie mnie za to, bo mecz, totolotek… to nie są rzeczy, które są możliwe do przewidzenia. Pierwsza rzecz… mam wrażenie, że Polska będzie uśmiechnięta po tym meczu – zaznaczył Jackowski.
– Druga połowa mi się kojarzy… że druga połowa meczu pozwoli nam wreszcie uwierzyć w polską piłkę. Ale zaznaczam, że może to jest tylko moje pobożne życzenie. Miejmy nadzieję, że tak będzie. Za to mnie proszę nie oceniać, ponieważ ja nie typuję wyników meczu czy Totalizatora Sportowego czy innych rzeczy. To jest niewykonalne – dodał jasnowidz z Człuchowa.
– Niech będzie. Polska biało-czerwoni. Wygrajcie panowie! Wszystkiego dobrego i do jutra po meczu – tymi słowami zakończył swoje spotkanie na żywo Krzysztof Jackowski.
Po meczu jasnowidz przyznał, że Polska w zasadzie nie ma drużyny. Nie widać wiary w naszym zespole i dopóki będzie grała ta kadra z tymi zawodnikami, szkoda czasu na ich oglądanie. Zespół nie jest zgrany, bo tylko czasami spotyka się i gra wspólnie.
– To nie do końca wina selekcjonerów. Polscy piłkarze, te gwiazdy, są w różnych klubach. Tam zarabiają pieniądze. Załapują się tutaj jako kadra, tylko oni są w dużej mierze zmęczeni grą w swoich klubach – dodaje Jackowski.
