Komisarz Karina Kamińska, rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, przekazała mediom informację o zatrzymaniu 64-letniego mężczyzny. To były senator Prawa i Sprawiedliwości, za którym wydano list gończy.
– Dziś około godziny 10 policjanci z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku zatrzymali 64-letniego mężczyznę poszukiwanego listem gończym za znęcanie się nad zwierzętami – poinformowała komisarz Kamińska cytowana przez PAP.
W marcu 2021 roku Bonkowski dopuścił się czynu, który wstrząsnął nie tylko miłośnikami zwierząt, ale i całym społeczeństwem. Ciągnął psa na lince za swoim samochodem, co zostało zarejestrowane przez innego kierowcę. To bestialskie zachowanie doprowadziło do śmierci zwierzęcia i wywołało falę oburzenia w całym kraju.
Sąd Okręgowy w Gdańsku nie miał wątpliwości co do winy byłego polityka. W kwietniu tego roku Bonkowski został skazany na trzy miesiące pozbawienia wolności oraz rok prac społecznych za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad psem. Mimo to, były senator do końca procesu nie przyznawał się do winy, twierdząc, że padł ofiarą politycznej nagonki.
Upadek polityka i ucieczka przed karą
Kariera polityczna Waldemara Bonkowskiego załamała się jeszcze przed tą bulwersującą sprawą. W 2015 roku uzyskał mandat senatora z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, jednak już w lutym 2018 roku został zawieszony w prawach członka partii przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Powodem były kontrowersyjne, antysemickie wpisy w mediach społecznościowych.
Bonkowski desperacko próbował uniknąć kary pozbawienia wolności. Starał się o wstrzymanie jej wykonania i zgodę na odbywanie w ramach dozoru elektronicznego. Jednak Sąd Okręgowy w Gdańsku nie uwzględnił jego wniosku, uznając, że nie ma ku temu szczególnie uzasadnionych okoliczności.
Gdy były senator nie zgłosił się do odbycia kary, Sąd Rejonowy w Kościerzynie pod koniec czerwca wystawił za nim list gończy. Przez kilka dni Bonkowski skutecznie unikał wymiaru sprawiedliwości, aż do piątkowego poranka, kiedy to został zatrzymany przez gdańskich policjantów.
Sprawa Waldemara Bonkowskiego przypomnina, że okrucieństwo wobec zwierząt nie może pozostać bezkarne, niezależnie od statusu społecznego sprawcy.
