Rządowe dokumenty, do których dotarła „Rzeczpospolita”, ujawniają, że kosztowne świadczenie nie zrealizowało swoich pierwotnych założeń. Tymczasem liczba Polaków żyjących w skrajnym ubóstwie drastycznie wzrosła.
Rządowy program za miliardy złotych nie spełnił oczekiwań. Co dalej z 800 plus?
Analiza przedstawiona w oficjalnych dokumentach rządowych przynosi niepokojące wnioski. Program 800 plus, pochłaniający znaczną część budżetu państwa, nie przełożył się na wzrost dzietności w Polsce.
Co bardziej alarmujące, nie zahamował również postępującego wzrostu ubóstwa w społeczeństwie. Statystyki są bezwzględne – w 2022 roku 1,7 miliona Polaków żyło poniżej minimum egzystencji. Rok później liczba ta wzrosła do 2,5 miliona osób. Te szokujące dane skłoniły niektórych komentatorów do wezwań o likwidację programu.
Wobec narastających spekulacji o przyszłości programu 800 plus, minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zajęła stanowcze stanowisko. – Nie planuję korekt w programie 800 plus – zadeklarowała szefowa resortu w rozmowie z „Super Expressem”.
Dziemianowicz-Bąk stawia sprawę jasno
Minister otwarcie przyznała, że program nie wpływa znacząco na demografię, jednak podkreśliła jego rolę w codziennym funkcjonowaniu polskich rodzin.
– Jest to świadczenie, które pomaga polskim rodzinom w sensie finansowym. Nie ma co się łudzić, że 800 plus ma istotny wpływ na demografię, bo tak nie jest. Ale już na zasobność portfela, na walkę z ubóstwem, na ograniczanie ryzyka popadnięcia w ubóstwo jak najbardziej tak – wyjaśniła minister.
Dziemianowicz-Bąk wskazała również na inne priorytety finansowe państwa. – Chętnie powiem, na co nas jako państwa i społeczeństwa nie stać. Nie stać nas na zubożenie ochrony zdrowia – podkreśliła. Minister stanowczo sprzeciwiła się pomysłom ograniczania programów społecznych.
– Ja jestem lewicową ministrą polityki społecznej i nie ma takiej możliwości, żebym zgadzała się na te pomysły, żeby takie programy ograniczać. Bo one się przyjęły, są potrzebne, pełnią ważną funkcję, a polskie rodziny zasługują na wsparcie – dodała.